Na dzisiejszym tajnym posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej z ministrem Tomaszem Siemoniakiem oraz płk Jerzym Artymiakiem, naczelnym prokuratorem wojskowym jakie odbyło się dziś w MON, nie ujawniono żadnych informacji, które wyjaśniłyby trudną sytuację wiceministra MON gen. Skrzypczaka, który odpowiada w resorcie za zakupy sprzętu dla wojska.
Jak pisała "Rz" gen. Waldemar Skrzypczak stracił certyfikaty dostępu do informacji niejawnych – od ściśle tajnych do poufnych, a także poświadczeń bezpieczeństwa upoważniających do dostępu do informacji niejawnych NATO i Unii Europejskiej. Służba Kontrwywiadu Wojskowego skierowała także przeciw Skrzypczakowi zawiadomienie do prokuratury zarzucając mu łapownictwo czynne i bierne.
Śledztwo prowadzi wojskowa prokuratura. Skrzypczakowi nie przedstawiono żadnych zarzutów, on sam twierdzi, że jest niewinny.?Gen. Skrzypczak nie może w pełni wykonywać swoich obowiązków, ale jak przyznał posłom minister Siemoniak, nie zostanie zdymisjonowany.
- Wszystko zależy od decyzji jaką podejmie premier w sprawie dostępu do tajemnic - mówi "Rz" poseł PiS Bartosz Kownacki.?Generał odwołał się od decyzji SKW odbierających mu krajowe i zagraniczne certyfikaty do premiera, który musi podjąć decyzję w ciągu trzech miesięcy.
Podczas posiedzenia nie ujawniono szczegółów, dla jakich koncernów zbrojeniowych pracował Skrzypczak zanim powrócił do MON, ani co konkretnie zarzuca mu SKW.