Krupa wysłała list do Tomasza Siemoniaka szefa MON z gratulacjami odnośnie zastąpienia zwierząt wykorzystywanych dotąd we wszystkich ćwiczeniach wojskowych medycznych na rzecz nowoczesnych symulatorów człowieka. Resort zdecydował się na ten krok po rozmowach z organizacją PETA, z którą na co dzień współpracuje modelka
Jestem dumna, że mój rodzinny kraj uznaje, że życie zwierząt ma znaczenie i że są bardziej humanitarne i skuteczne sposoby, aby edukować ludzi niż wykonywanie zabiegów ratujących życie medyczne bez narażania zwierząt na niepotrzebny ból i cierpienie - pisze w liście do szefa MON.
Modelka podkreśla, że wierzy, że przykład zachęci pięć pozostałych krajów NATO :Kanadę, Danię, Norwegię, Wielką Brytanię i USA, które nadal strzelają, kłują, palą i zabijają zwierzęta w ćwiczeniach militarnych do zmiany tych praktyk, bo już 80 proc. członków NATO zrezygnowało z wykorzystywania zwierząt w tym celu.
Joanna Krupa zauważa, że Polscy wojskowi przyznają, że informacje cytowane i przekazane przez PETA o korzyściach płynących z technologii symulacyjnej oraz listy protestacyjne od międzynarodowych zwolenników organizacji były motywacją do zmiany.
Badania pokazują, że personel medyczny, który uczył się leczenia urazów za pomocą realistycznych symulatorów, które replikują anatomię i fizjologię człowieka, jest lepiej przygotowany do leczenia ludzi, niż ten, który był szkolony na zwierzętach.