W Gorzowie Wielkopolskim funkcjonariusze interweniowali w sprawie mężczyzny, który siekierą i tłuczkiem do mięsa niszczył zaparkowane przy ulicy samochody. Akcję zarejestrował jeden ze świadków. Na filmie widać, że gdy wandal nie reagował na polecenia policjantów i próbował ich zaatakować, ci zaczęli do niego strzelać. W sumie za cyngiel pociągnęli kilkanaście razy. Podejrzany został trafiony tylko raz, gdy już uciekał.

Do drugiej strzelaniny doszło w szpitalu w Rudzie Śląskiej, gdzie jeden z pacjentów demolował korytarz  i kuchnię placówki. On również nie reagował na wezwania policjantów i próbował atakować ich nożami. Funkcjonariusze dwukrotnie strzelili mu w nogi. Ranny mężczyzna od razu trafił na salę operacyjną, ale lekarzom nie udało się go uratować.

Teraz oba przypadki są przedmiotem dochodzenia. Jak poinformował „Rz" rzecznik MSW Paweł Majcher, ewentualne wątpliwości związane z akcją w Gorzowie będą wyjaśniane w drodze postępowania wyjaśniającego. Sprawę bada także prokuratura.

Zdarzenie ze szpitala w Rudzie Śląskiej wyjaśniać mają sami funkcjonariusze. Wewnętrzne dochodzenie ma dać odpowiedzi m.in. na pytanie, czy to działania policjantów spowodowały śmierć agresywnego pacjenta. Na razie wiadomo, że dwa strzały oddał jeden z funkcjonariuszy.