Wczoraj późnym popołudniem ze starszą mieszkanką Nowej Huty skontaktował się telefonicznie mężczyzna, podający się za jej krewnego. Próbował wyłudzić od niej znaczną sumę pieniędzy. Rozmowie przysłuchiwał się syn starszej pani, który szybko skontaktował się z policją. Rozmowa z oszustem jednak trwała i ustalone zostały szczegóły spotkania oraz przekazania pieniędzy. W miejscu przekazania pieniędzy policjanci przygotowali zasadzkę. Zamiast pieniędzy w pakiecie przygotowali pocięte kartki papieru. Po odbiór pieniędzy zjawił się mercedesem młody mężczyzna. Kiedy pakiet został przekazany, a przekazujący był bezpieczny, policjanci podjęli próbę zatrzymania sprawcy. Ten ruszył samochodem, chcąc odjechać z miejsca i nie reagował na wezwania policjantów. Funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze, a potem strzały w kierunku opon. 31-letni sprawca został zatrzymany i obezwładniony. Usłyszy zarzuty usiłowania oszustwa oraz czynnej napaści na policjanta.
Do podobnego usiłowania oszustwa doszło też wczoraj w Myślenicach. Rano do 88-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna, który podając się za syna oznajmił, że potrącił w wypadku drogowym dwie osoby i potrzebuje pilnie 25 tys. zł. Do dialogu włączył się inny oszust, podający się za policjanta, który powiedział, że pod wskazany adres wyśle po pieniądze kuriera. Starsza pani nawiązała jednak kontakt z prawdziwym synem i razem skutecznie grali na zwłokę, jednocześnie zawiadamiając policję. Policjanci urządzili zasadzkę - zatrzymano 29-letniego krakowianina. Za przestępstwo oszustwa grozi kara pozbawienia wolności do lat ośmiu.
Pytana przez policjantów starsza pani, skąd wiedziała jak się ma zachować, odparła, że „ogląda w telewizji programy informacyjne na ten temat".