Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, który rozpatrywał sprawę przydziału lokalu mieszkalnego dla byłego funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej.
W 1968 roku Kwatermistrz Komendy Milicji Obywatelskiej przydzielił funkcjonariuszowi lokal w Krakowie. Do wspólnego zamieszkania wraz z nim zostali uprawnieni: jego żona i dwie córki. Po śmierci męża lokal przejęła żona, a niedługo później, po niej córka wraz z mężem i synem.
W 2009 roku Komendant Miejski Policji wszczął postępowanie, w sprawie opróżnienia lokalu służbowego. Postępowanie poprzedziła informacja z Zarządu Budynków Komunalnych, z której wynikało, że mieszkanie zajmowane jest przez kobietę bez tytułu prawnego i ciąży na nim zaległość czynszowa, w kwocie przekraczającej trzydzieści sześć tysięcy złotych.
Komendant postanowił wydać decyzję, wzywającą do opróżnienia z osób i rzeczy lokalu służbowego. Wskazał, że lokatorzy nie mają przywileju do zamieszkiwania, gdyż nie posiadają uprawnień do świadczeń resortowych. Nie są emerytami lub rencistami policyjnymi, ani też nie przysługuje im renta rodzinna po zmarłym funkcjonariuszu. Organ wyjaśnił, że w stosunku do osób nieuprawnionych wydaje się decyzję o opróżnieniu lokalu, którą podejmuje kierownik jednostki organizacyjnej, w którego dyspozycji pozostaje lokal. W tym wypadku jest nim Komendant Miejski Policji.
Kobieta odwołała się do szczebla wojewódzkiego. Wyjaśniła, że przy wydawaniu decyzji nie wzięto pod uwagę istotnej dla sprawy okoliczności. Na rzecz jej matki prezydent miasta wydał skierowanie do lokalu, w efekcie czego najęła ten lokal jako zamienny, na podstawie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego .