W uchwale z 15 kwietnia 2019 r. w sprawie ekwiwalentu dla członków ochotniczych straży pożarnych z terenu gminy Połaniec Rada Miejska w Połańcu postanowiła, że członkowie OSP będą otrzymywać ekwiwalent pieniężny: 23 zł za każdą godzinę udziału w działaniach ratowniczych i 17 zł za godzinę uczestnictwa w szkoleniach pożarniczych. Ekwiwalent jest przewidziany w ustawie o ochronie przeciwpożarowej. Jego wysokość ustala rada gminy, ale nie może ona przekroczyć 1/175 przeciętnego wynagrodzenia za każdą godzinę udziału w działaniach ratowniczych i szkoleniach. Pieniądze są wypłacane z budżetu gminy na wnioski samych zainteresowanych.
Czytaj także: Czy rada gminy ustala zasady wypłat ekwiwalentu dla strażaków
Mimo powołania się w uchwale na przepisy ustawowe wojewoda świętokrzyski zaskarżył ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach. Może ona bowiem stanowić dla członków OSP podstawę występowania z roszczeniem do gminy o wypłatę ekwiwalentu. Będzie też mógł powołać się na nią każdy członek OSP, który wziął udział w działaniach ratowniczych lub w szkoleniu pożarniczym organizowanym przez Państwową Straż Pożarną.
Wojewoda zauważył jednak, że wśród radnych byli również sami zainteresowani, czyli strażacy z miejscowej OSP, którym ekwiwalent pieniężny jest lub będzie wypłacany. Z imiennych wyników głosowania wynika, że wzięli udział w głosowaniu, opowiadając się za przyjęciem uchwały. Tymczasem art. 25a ustawy o samorządzie gminnym kategorycznie zabrania radnemu udziału w głosowaniu w radzie i w komisji rady, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego. Nie ma też potrzeby rozważać, czy udział radnego w głosowaniu miał, czy też nie miał wpływu na jego ostateczny wynik i podjęcie tego aktu. Poza tym burmistrz oświadczył w trakcie sesji, że nie zgadzał się na podjęcie uchwały i nie konsultowano z nim kwestii zabezpieczenia środków w budżecie, a sami radni mieli rozbieżne stanowiska. Dlatego w sądzie przyłączył się do skargi wojewody, a WSA uznał ją za uzasadnioną.
Nie budzi wątpliwości, że sposób jej uchwalenia był wyraźnie sprzeczny z art. 25a ustawy o samorządzie gminnym – stwierdził sąd. W głosowaniu wzięli bowiem udział radni-członkowie OSP, mający interes prawny w jej podjęciu. Została zatem uchwalona z istotnym naruszeniem prawa. Radny, którego interesu dotyczy uchwała, może bowiem nie tylko wpływać na jej treść przez głosowanie, ale także podejmować działania lobbystyczne. Radni będący członkami OSP powinni więc zostać wyłączeni z udziału w głosowaniu. A ponieważ tak się nie stało, sąd stwierdził nieważność uchwały.