Mimo że dyskusja nad ustawą o zawodzie pracownika socjalnego trwa od kilku lat, do dziś nie udało się jej uchwalić. Punktem spornym jest wprowadzenie samorządu zawodowego, o który walczą zainteresowani.
Obecnie zasady pracy socjalnej określa [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172957]ustawa o pomocy społecznej (DzU nr 64, poz. 593)[/mail]. W 2005 r. był już gotowy projekt ustawy o zawodzie pracownika socjalnego, przewidujący m.in., że warunkiem jego wykonywania będzie wpis do rejestru prowadzonego przez główny organ samorządu. Projekt został przyjęty przez rząd, lecz w okrojonej wersji, tzn. bez podstaw do utworzenia samorządu. Trafił do Sejmu, ale nigdy nie został uchwalony. Nie miał szczęścia również w 2007 r., z tym że wtedy utknął w Komitecie Rady Ministrów.
W Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej trwają prace nad kolejną wersją ustawy. – Przesłaliśmy projekt do konsultacji do Polskiego Towarzystwa Pracowników Socjalnych i Rady Pomocy Społecznej. Ma on szansę trafić pod obrady rządu latem – informuje Anna Prekurat z Departamentu Pomocy i Integracji Społecznej. W projekcie można znaleźć m.in. podstawy do utworzenia samorządu zawodowego, a także wymagania co do wykształcenia osób wykonujących ten zawód. Założeniem jest, aby kończyły one kierunkowe studia wyższe. Projekt określa również zasady awansu zawodowego.
– Istotne jest nadanie zawodowi odpowiedniej rangi, w tym umocowanie pracownika socjalnego jako funkcjonariusza publicznego. Liczy się utworzenie samorządu zawodowego, bo tylko on jest gwarancją właściwego funkcjonowania zawodu pracownika socjalnego. Dzięki niemu będzie można też wprowadzić kodeks etyczny – twierdzi Ryszard Majer, wiceprzewodniczący Rady Pomocy Społecznej.
Zainteresowani oczekują m.in. podwyższenia płac, wprowadzenia wcześniejszych emerytur, częstszych dodatkowych urlopów wypoczynkowych. Pracownicy instytucji takich jak domy pomocy społecznej, pogotowia opiekuńcze chcą też zrównania ich praw z kolegami z ośrodków pomocy społecznej. – W maju zbierzemy postulaty środowiska i przedstawimy je ministerstwu. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie wszystkie będą spełnione – wyjaśnia Ryszard Majer.