NIK zarzuca samorządom nie tylko niegospodarność, lecz także łamanie przepisów. Wiele urzędów gminnych nie sporządzało wymaganych informacji o posiadanych nieruchomościach, nie opracowywało planów i strategii ich wykorzystania ani nie przeprowadzało analiz jego efektywności. Gminna gospodarka remontowa pozostawiała wiele do życzenia i prowadziła do degradacji części zasobów. Kontrolerzy stwierdzili liczne nieprawidłowości przy powierzaniu przez wójtów zarządu nieruchomościami i nadzorowaniu, a właściwie braku nadzoru nad zarządcami. Bardzo opieszale m.in. były ściągane zaległości czynszowe.
Trzy czwarte kontrolowanych gmin nie posiadało pełnej informacji o wszystkich nieruchomościach gminnych, ponieważ nie prowadziły nakazanej przepisami ich ewidencji. Nawet jednak tam, gdzie była prowadzona, występowały istotne rozbieżności między danymi zawartymi w tej ewidencji a ewidencją księgową środków trwałych, sprawozdaniami GUS i informacjami o stanie mienia komunalnego.
Jedynie co piąta z kontrolowanych gmin opracowała plany wykorzystania nieruchomości oraz wieloletnie programy gospodarowania zasobem gminnym, choć taki obowiązek nakłada na nie ustawa o gospodarce nieruchomościami.
Wójtowie preferowali bezpośredni system zarządzania nieruchomościami przez powierzanie go spółkom komunalnym lub przez podległych sobie pracowników. Kontrolerzy stwierdzili, że jedynie trzy podmioty zarządzające zostały wyłonione na podstawie przepisów o zamówieniach publicznych.
Większość wójtów nie przekazała zarządzającym niezbędnych danych o nieruchomościach. Nie sprawowała też nad nimi właściwego nadzoru. W połowie gmin wójtowie w ogóle nie przeprowadzali kontroli zarządzania. Przepisy naruszano też, powierzając zarządzającym zawieranie umów najmu lokali mieszkalnych i użytkowych, dokonywanie zmian w tym zakresie oraz podejmowanie przed sądem czynności zmierzających do opróżnienia lokali. Prawie połowa wójtów, wbrew obowiązującym przepisom, upoważniła zarządzających do występowania na drogę sądową w sprawach windykacji należności czynszowych.