Minister kontra samorządy

Resort finansów chce większej kontroli nad rocznymi planami finansowymi samorządowców

Publikacja: 16.06.2010 05:05

Deficyt samorządów był w 2009 r. o 9,6 mld zł niższy niż w planach, za to budżet państwa wypadł o 5,

Deficyt samorządów był w 2009 r. o 9,6 mld zł niższy niż w planach, za to budżet państwa wypadł o 5,6 mld zł gorzej.

Foto: Rzeczpospolita

Ministerstwo Finansów ma dość zbyt pesymistycznych prognoz samorządów lokalnych. Od lat prognozują o 5 – 10 mld zł gorsze wyniki finansowe, niż faktycznie mają na koniec roku. Tymczasem ministerstwo potrzebuje tych informacji do sprawozdań dotyczących deficytu całego sektora finansów publicznych, które m.in. wysyłamy do Brukseli w ramach programu konwergencji.

Receptą ma być większe zaangażowanie regionalnych izb obrachunkowych (RIO) w kontrolę planowanych dochodów i wydatków samorządów. Wszystkie izby dostały w tej sprawie pismo z ministerstwa.

Samorządy twierdzą, że przeszacowania dotyczą głownie inwestycji majątkowych, które zależą m.in. od przeciągających się przetargów, czekania na pozwolenia, tempa przekazywania unijnych funduszy. Pieniądze muszą być zaplanowane nawet wtedy, gdy szanse na realizację inwestycji spadają. Przykładem jest np. Białystok, gdzie zeszłoroczny deficyt wyniósł 64 mln zł, wobec 200 mln zł w pierwotnych planach. W ubiegłym roku miała ruszyć budowa stadionu miejskiego za 160 mln zł. – Procedurę wyłaniania wykonawcy uruchomiliśmy w czerwcu 2009 roku, a podpisanie umowy z wykonawcą nastąpiło dopiero w maju tego roku – mówi skarbnik miasta Stanisława Kozłowska.

Samorządowcy przypominają też, że w wielu kwestiach bazują na prognozach samego resortu finansów. Przyjmując dane z informacji ministra finansów po nowelizacji ustawy budżetowej, zmniejszyli planowane wpływy z PIT. Ale potem okazały się o ponad 6 proc. wyższe, niż szacowano. Propozycja ministerstwa dziwi też prof. Stanisława Gomułkę, głównego ekonomistę Business Centre Club, byłego wiceszefa resortu finansów. Podkreśla on, że wydatki nie mogą być wyższe niż w planach, więc i budżety lokalne i centralny zawsze mają lepszy wynik niż w planie. – Oczekiwania resortu sprawiają wrażenie bardzo biurokratycznych – mówi Gomułka.

Z kolei przedstawiciele RIO twierdzą, że nie mają odpowiednich narzędzi, by zdyscyplinować samorządy, bo zadaniem izb jest kontrola przestrzegania prawa. O tym, że wielu kwestii zaplanować się nie da, przekonał się Rybnik, pod względem inwestycji jeden z najbardziej aktywnych samorządów. Na współfinansowanie unijnych projektów, ale też podreperowanie budżetu chciał pozyskać 50 mln zł z emisji obligacji. Okazało się jednak, że w 2014 r. nie sprosta nowym limitom zadłużenia (obecne, obowiązujące do końca 2013 r., nie byłyby problemem). Z naszych informacji wynika, że to pierwszy taki przypadek w kraju. Obecnie zadłużenie nie może przekraczać 60 proc. dochodów, a nowy wskaźnik ustalany będzie indywidualnie w oparciu o dane historyczne z trzech lat, dotyczące m.in. wyniku finansowego oraz kosztów obsługi zadłużenia. – Mamy bardzo bogaty plan inwestycyjny, który wymaga przygotowania dokumentacji i wkładu własnego do inwestycji współfinansowanych przez Unię – mówi prezydent miasta Adam Fudali. Miasto wprowadza już plan oszczędnościowy, który ma uratować planowane inwestycje. W tegorocznym budżecie zaplanowało 108 mln zł deficyt wobec 534 mln zł dochodów. Prezydent Fudali uważa, że dzięki oszczędnościom będzie on niższy.

[ramka][srodtytul]Opinia[/srodtytul]

[b]Danuta Kamińska[/b] | [i]skarbnik Katowic i szefowa komisji skarbników Unii Metropolii Polskich[/i]

Inwestycje dokonywane przez samorządy są olbrzymiej wartości i żeby ogłosić przetarg na inwestycje, podpisać umowę i mieć na to zarezerwowane pieniądze, nawet jeśli jest realne ryzyko opóźnień w realizacji inwestycji. Powodów takich opóźnień jest wiele. To skutek odwołań w przetargach, późniejszego niż w planach przekazywania unijnych pieniędzy czy wreszcie samej realizacji inwestycji. Nie możemy płacić wykonawcom akonto lub zaliczkowo tylko po to, by zrealizować plan wydatków. Jednym z powodem lepszych wyników jest też fakt, że samorządy zwykle nie wykorzystują w całości rezerw budżetowych, nie uruchamiają środków zabezpieczonych na poręczenia i gwarancje, jak również szukają oszczędności w wydatkach bieżących.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.kurowska@rp.pl]a.kurowska@rp.pl[/mail][/i]

Ministerstwo Finansów ma dość zbyt pesymistycznych prognoz samorządów lokalnych. Od lat prognozują o 5 – 10 mld zł gorsze wyniki finansowe, niż faktycznie mają na koniec roku. Tymczasem ministerstwo potrzebuje tych informacji do sprawozdań dotyczących deficytu całego sektora finansów publicznych, które m.in. wysyłamy do Brukseli w ramach programu konwergencji.

Receptą ma być większe zaangażowanie regionalnych izb obrachunkowych (RIO) w kontrolę planowanych dochodów i wydatków samorządów. Wszystkie izby dostały w tej sprawie pismo z ministerstwa.

Pozostało 87% artykułu
Sądy i trybunały
Spór o kontrasygnatę Tuska i kompetencje Dudy. Jest decyzja sądu
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Praca, Emerytury i renty
Nowy dzień wolny jeszcze w tym roku? Jest deklaracja Andrzeja Dudy
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Edukacja i wychowanie
Uczelnie boją się odpływu studentów. Chodzi o nowy pomysł rządu
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Prawo drogowe
Jak używać kierunkowskazu na rondzie? Jest nowy wyrok sądu