Metropolie będą lokomotywami rozwoju Polski?

Prezydenci największych polskich miast apelują o stworzenie regionów metropolitalnych i miejskich

Publikacja: 09.07.2010 05:20

Metropolie będą lokomotywami rozwoju Polski?

Foto: Rzeczpospolita

Wspierać lokomotywy regionalnego rozwoju czy równomiernie budować dobrobyt – to jedna z najczęściej poruszanych kwestii w prezydenckiej kampanii. Fakt, że zwycięzca wyborów Bronisław Komorowski mówił, iż „pociąg nie pojedzie bez lokomotywy”, chcą wykorzystać największe miasta. I w nowym prezydencie upatrują patrona zmian w podziale administracyjnym kraju.

Wczoraj wystosowały do niego apel. – Zwracamy się z gorącym z apelem, aby nowy prezydent podjął inicjatywę ustawodawczą w celu ustanowienia regionów metropolitalnych i miejskich – piszą do Komorowskiego prezydenci 12 miast z Unii Metropolii Polskich. Chcą, by pod jego skrzydłami powstał zespół, który wypracuje zmiany w przepisach dostosowujące podział administracyjny do metropolizującej się gospodarki.

[srodtytul]Wspólne bilety na początek[/srodtytul]

W praktyce to największe miasta przyciągają inwestycje, na których korzystają otaczające je gminy. W pewnych dziedzinach metropolie tworzą się już oddolnie, choć jest to trudne, bo w każdej sprawie z każdym samorządem trzeba wynegocjować i podpisać osobną umowę. Najlepszym przykładem są wdrażane z różnym sukcesem wspólne bilety na linie autobusowe, koleje dojazdowe, tramwaje, obowiązujące nie tylko w miastach, ale i w sąsiednich gminach. Po latach lokalnych sporów system ten dość sprawnie działa np. w stolicy. Wspólny bilet z Toruniem ma także Bydgoszcz.

[wyimek]249 powiatów pozostałoby w Polsce po przeprowadzeniu reformy wobec 379 obecnie[/wyimek]

Najbardziej gorącej dyskusji można się spodziewać wokół liczby metropolii. UMP proponuje koncepcję „12+21” – 12 regionów metropolitalnych i 21 regionów miejskich, opracowaną m.in. na podstawie liczby mieszkańców oraz studentów. Po zmianach liczba powiatów stopniałaby z 379 do 249.

Zakres planowanych metropolii jest znany, ale w przypadku 21 regionów miejskich UMP swojej listy ujawniać na razie nie chce. Dotychczas wszelkie debaty o budowie ram prawnych dla działania metropolii kończyły się równie ostrymi sporami, jak np. pomysły likwidacji janosikowego, czyli systemu wyrównań dochodów między biedniejszymi i zamożniejszymi samorządami. Biedniejsze miejscowości obawiają się, że stracą pieniądze i znaczenie.

– Dlatego zwracamy się do prezydenta, a nie do Sejmu, gdzie posłowie zajmują się bieżącymi sprawami, walczą o interesy swoich miejscowości, przez co jeszcze zanim prace nad projektem by ruszyły, już mielibyśmy ostre spory – mówi Paweł Adamowicz, prezes Unii Metropolii Polskich i prezydent Gdańska.

[srodtytul]Przeciwnicy zmian[/srodtytul]

Przeciwnikiem pomysłu jest współtwórca reformy samorządowej prof. Michał Kulesza. – Jestem zdecydowanym przeciwnikiem powiatów metropolitarnych. To rozwiązanie szkodliwe dla mieszkańców i demokracji – twierdzi Kulesza. Jego zdaniem powstanie molochów administracyjnych, obejmujących np. w stolicy ponad 3 mln osób, spowoduje wzrost biurokracji, a w zarządzaniu całą metropolią i tak nie pomoże, bo większość kompetencji pozostanie w gminach.

Kulesza dwa lata temu zgłosił propozycję stworzenia nowych rozwiązań dla metropolii, ale na zasadzie dobrowolności. – Powinny obejmować one przede wszystkim wspólne programowanie rozwoju, zwłaszcza zagospodarowania terenu – mówi Kulesza. Dodatkowo mogłyby dotyczyć np. transportu publicznego, bezpieczeństwa. Utworzenie zespołu miejskiego zdaniem Kuleszy powinno być obowiązkowe tylko w trzech przypadkach: Warszawy, Katowic oraz Trójmiasta. – Bo złe zarządzanie na tych terenach spowalnia rozwój gospodarki narodowej.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=a.kurowska@rp.pl]a.kurowska@rp.pl[/mail][/i]

Wspierać lokomotywy regionalnego rozwoju czy równomiernie budować dobrobyt – to jedna z najczęściej poruszanych kwestii w prezydenckiej kampanii. Fakt, że zwycięzca wyborów Bronisław Komorowski mówił, iż „pociąg nie pojedzie bez lokomotywy”, chcą wykorzystać największe miasta. I w nowym prezydencie upatrują patrona zmian w podziale administracyjnym kraju.

Wczoraj wystosowały do niego apel. – Zwracamy się z gorącym z apelem, aby nowy prezydent podjął inicjatywę ustawodawczą w celu ustanowienia regionów metropolitalnych i miejskich – piszą do Komorowskiego prezydenci 12 miast z Unii Metropolii Polskich. Chcą, by pod jego skrzydłami powstał zespół, który wypracuje zmiany w przepisach dostosowujące podział administracyjny do metropolizującej się gospodarki.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr