W ocenie Związku Powiatów Polskich obowiązująca od przeszło dekady ustawa o dostępie do informacji publicznej wymaga zmiany.
– Jej przepisy są na tyle nieprecyzyjne, że praktyczne stosowanie ustawy przysparza organom administracji publicznej dużych problemów – mówi Marek Tramś, prezes Związku Powiatów Polskich. – Przykład? Chociażby zawarta w ustawie definicja informacji publicznej, która jest klasycznym wyjaśnianiem pojęcia nieznanego przez inne pojęcia, również nieznane – tłumaczy prezes Tramś.
To trzeba zmienić
Ze stanowiskiem tym nie zgadzają się eksperci, w których ocenie wypunktowane przez ZPP mankamenty ustawy wskazują raczej na intencję ograniczania dostępu do informacji publicznej.
– Definicja informacji publicznej w większości ustawodawstw jest szeroka – mówi Krzysztof Izdebski, ekspert Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. – Wszelkie pomysły polegające na rzekomym jej sprecyzowaniu w ustawie znacznie ograniczają przejrzystość administracji publicznej – dodaje.
– Z inicjatywą nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej zamierzamy wystąpić na najbliższym posiedzeniu Parlamentarnego Forum Konsultacji Samorządowych – informuje Rudolf Borusiewicz, dyrektor biura ZPP. – Staramy się też przekonać do naszej inicjatywy pozostałe organizacje samorządowe. Jeżeli zyskamy poparcie, to będziemy pracować nad projektem – dodaje.