Krajowa Polityka Miejska: wizja czy wytyczne do realizacji

Bez środków finansowych rządowy dokument – Krajowa Polityka Miejska – będzie zbiorem pustych słów.

Publikacja: 05.05.2014 10:11

Toczy się spór o zmiany w polityce miejskiej

Toczy się spór o zmiany w polityce miejskiej

Foto: www.sxc.hu

Do końca trzeciego kwartału Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zamierza przedstawić Radzie Ministrów ostateczny dokument Krajowej Polityki Miejskiej. Nie wiadomo jednak, czy będzie to wizja czy dokument gotowy do realizacji.

MIiR postawiło w nim na tzw. zintegrowane podejście terytorialne, tzn. współpracę wszystkich partnerów na danym terenie. Ma to prowadzić do wzmocnienia zdolności miast i obszarów zurbanizowanych do kreowania zrównoważonego rozwoju i powstania nowych miejsca pracy.

Dziesięć ?priorytetów rządu

Resort wymienił w KPM dziesięć priorytetów, na których poprawie zależy rządowi. Nie narzucając niczego gminom, wskazuje się tym samym pożądany kierunek zmian i rozwoju.

Wśród wątków tematycznych wymienia się m.in. kształtowanie przestrzeni, transport, rewitalizację czy zarządzanie obszarami miejskimi. W każdej z tych dziedzin istnieją istotne problemy, np. żywiołowa suburbanizacja, niedostatki partycypacji społecznej, potrzeby wielopoziomowej współpracy na obszarach funkcjonalnych. Każdy z tych wątków obudowano ogólnikowymi propozycjami dojścia do celu oraz wskazaniem ewentualnych zmian prawnych.

Jak projekt przyjęli samorządowcy? Wielu oceniło dokument pozytywnie, wskazując jednocześnie na brak źródeł finansowania KPM. – Bez środków finansowych KPM stanie się pustym słowem – powiedział  Andrzej Kosztowiak, prezydent Radomia. Unia Metropolii Polskich, nie odnosząc się bezpośrednio do KPM, wskazała na niedostatek rozwiązań ich problemów.

O finansach Ministerstwo Infrastruktury nie chce na razie rozmawiać. Urzędnicy wskazali jedynie konieczność zmian prawnych, ale czy dokument zostanie obudowany gotowymi projektami prawnymi, też nie wiadomo.

Są w nim zapisy, które budzą wątpliwości części samorządowców. Zdaniem UMP tak lansowane przez resort zintegrowane inwestycje terytorialne (ZIT) spełniają funkcję bardziej dydaktyczną niż rozwojową. „Dzięki nim gminy z obszaru funkcjonalnego mają uczyć się współpracy, tak jakby nie chciały lub nie potrafiły współpracować" – czytamy w stanowisku UMP.

– Możemy dać setki przykładów spółek, porozumień, stowarzyszeń, związków komunalnych – mówi Adamowicz, dodając, że uczenie polskich gmin współpracy może przynieść jedynie kosmetyczne zmiany w aglomeracjach.

Dwie wizje

Wspieranie zintegrowanych inwestycji przez resort już rodzi konsekwencje. Metropolie zadają bowiem pytanie, czy to z powodu marginalnego znaczenia ZIT zarządy województw przeznaczyły zaledwie 5 proc. krajowej alokacji środków unijnych na dany obszar funkcjonalny. To kilka razy mniej niż w poprzednim okresie budżetowym. Jednocześnie zarządy regionów wykluczają gminy objęte ZIT z ubiegania się o dotacje z regionalnych programów operacyjnych na inne projekty. Z ekspertyzy prof. Huberta Izdebskiego wynika, że to wykluczenie może być niekonstytucyjne (art. 32 ust. 1 Konstytucji RP).

UMP nawołuje też resort do wprowadzenia do miejskiej polityki miejskich komisji wspólnych, które, w odróżnieniu od ZIT, mogłyby się zmierzyć m.in. z koordynacją zadań transportowych należących do wielu zarządców na danym obszarze funkcjonalnym. Akurat ten problem urzędnicy dostrzegli, pisząc, że „dopuszcza się nowe formy organizacyjne dla zarządów transportu miejskiego oraz aglomeracyjnego". O jakie formy chodzi, nie wiadomo. Rozmijanie się wizji MIiR z wizją wielkich miast nie zrodzi najlepszej współpracy w przyszłości, a o taką wszak resortowi chodzi.

Krzysztof Żuk, prezydent Lublina

Po raz pierwszy pojawił się dokument spójnej polityki miejskiej, służącej realizacji zasady zrównoważonego rozwoju miast i ich obszarów funkcjonalnych. Jest potrzebny, gdyż wyznacza priorytety ważne dla miast i dla państwa. Dzięki niemu wiemy, na co możemy dostać środki z funduszy europejskich oraz z budżetu państwa. Wartością tego dokumentu jest m.in. wprowadzenie instrumentu ukierunkowanego na rozwój obszarów miejskich, tzw. zintegrowanych inwestycji terytorialnych, które wymuszają współpracę różnych partnerów w obszarze funkcjonalnym. Dokument porusza też problemy związane z „rozpływaniem się" miast poza strefę urbanizacyjną. Na razie miasta nie mają instrumentów prawnych, aby ograniczyć ten proces. Trzeba też przyznać, iż dotychczasowa formuła zarządzania miastem powoli się wyczerpuje. KPM wymaga oczywiście obudowania rozwiązaniami finansowymi. I na to czekamy.

Do końca trzeciego kwartału Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zamierza przedstawić Radzie Ministrów ostateczny dokument Krajowej Polityki Miejskiej. Nie wiadomo jednak, czy będzie to wizja czy dokument gotowy do realizacji.

MIiR postawiło w nim na tzw. zintegrowane podejście terytorialne, tzn. współpracę wszystkich partnerów na danym terenie. Ma to prowadzić do wzmocnienia zdolności miast i obszarów zurbanizowanych do kreowania zrównoważonego rozwoju i powstania nowych miejsca pracy.

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów