Do tego dochodzi brak stabilności prawa. Właściciel nie jest w stanie z lektury ustawy ustalić, co może, a czego nie może zrobić ze swoją własnością.
To również powoduje, że przepisy te są wyjątkowo korupcjogenne.
Wreszcie sprawa odszkodowań. Przepisy tę kwestię regulujące powodują, że właściciel nieruchomości będzie miał duże problemy z wykazaniem szkody, nie mówiąc już o jej wysokości. Zresztą same przepisy proceduralne blokują możliwość występowania o odszkodowania. Już sam fakt przekazania do Komisji Europejskiej do zatwierdzenia danego obszaru Natury 2000 powoduje, że na danym terenie obowiązują pewne ograniczenia. Tymczasem o odszkodowanie występować nie można, bo to przekazanie następuje uchwałą Rady Ministrów, a nie rozporządzeniem.
W konsekwencji z całości przepisów wynika, że koszt Natury 2000 ponoszą obywatele [red. ograniczenie władania nieruchomością] i gminy [red:. odszkodowania].
Chcę się też odnieść do wypowiedzi pana Andrzeja Bonarskiego. Faktycznie konstytucja nakazuje, aby rozwój był zrównoważony, czyli brał pod uwagę jego aspekt społeczny, gospodarczy i przyrodniczy. Tymczasem zasady ochrony środowiska są od tego zrównoważonego rozwoju oderwane i kierują się tylko i wyłącznie jedną wartością, czyli potrzebami ochrony przyrody. Chyba zatem rzeczywiście mamy tu do czynienia z pewnym zwichnięciem.
Arleta Siarkiewicz-Hoszowska, dyrektor Wolińskiego Parku Narodowego: Z pewnością przepisy regulujące Naturę 2000 wymagają zmiany. Będzie to jednak o tyle trudne, że na tych obszarach skupia się wiele podmiotów, wiele różnych interesów, które nie koniecznie muszą być zbieżne.
Ważne jest również, aby w dyskusji nad Naturą 2000 nie zapominać o elemencie społecznym. To chyba zostało zbyt pochopnie pominięte, przynajmniej na pierwszym etapie wyznaczania tych obszarów. Teraz już znacznie lepiej są organizowane konsultacje z mieszkańcami. Ważne jest jednak, aby dotrzeć do właścicieli nieruchomości z informacją, że taka dyskusja będzie prowadzona.
Z pewnością należy również rozstrzygnąć kwestie rekompensat dla samorządów za utracone dochody, nie tylko w związku z obszarami Natura 2000, ale także w związku z innymi ustanowionymi na ich obszarach formami ochrony przyrody. A to dlatego, że ochrona przyrody nie będzie w ogóle możliwa, jeżeli w gminach nie będziemy mieli partnerów.
Chcę również powiedzieć, że parki narodowe chcą opracować raport, który pokaże, z jakimi kosztami – poniesionymi i przewidywalnymi – wiąże się ustanowienie obszarów Natura 2000.
Wnioski
Stosowanie przepisów dotyczących obszarów Natura 2000 z pewnością może rodzić wiele problemów. Przede wszystkim dlatego, że jest to nowa, nieznana do tej pory w Polsce forma ochrony przyrody, która nie opiera się na zakazach, ale na ocenie oddziaływania danego przedsięwzięcia na środowisko.
Oczywiście fakt, że z samej lektury przepisów nie dowiemy się, czy dany projekt może czy nie może być na danym terenie realizowany, stawia przedsiębiorcę w sytuacji niepewności, a sam proces inwestycyjny wydłuża i czyni bardziej kosztownym.
Z pewnością ustawodawca powinien pochylić się nad sytuacją gmin. Zwłaszcza w tym kontekście, że ustanowienie na danym terenie obszaru Natura 2000 wiąże się dla tych samorządów z kosztami realnymi (konieczność dostosowania planów miejscowych) i potencjalnymi (odszkodowania za spadek wartości nieruchomości). A skoro są one efektem działań rządu, to zasadne jest, aby budżet centralny je przynajmniej współfinansował.
Ponad 1000 chronionych obszarów
Ochrona na obszarach Natura 2000 polega przede wszystkim na ograniczaniu podejmowania działań mogących znacząco pogorszyć stan siedlisk przyrodniczych oraz siedlisk gatunków roślin i zwierząt. Każdy plan lub przedsięwzięcie, które może istotnie oddziaływać na cenne przyrodniczo obszary wchodzące w skład sieci, musi być poddany ocenie ze względu na jego oddziaływania na cele i przedmiot ochrony oraz integralność tych obszarów. Zgoda na działania mogące niekorzystnie oddziaływać na te obszary może być wyrażona wyłącznie w ściśle określonych przypadkach i pod warunkiem zrekompensowania szkód w innym miejscu. I to w taki sposób, by cel i przedmiot ochrony oraz spójność sieci zostały zachowane.