Sędziowie uznali go za winnego podżegania do nienawiści na tle różnic narodowościowych.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wpłynęło do policji od osób, które w lecie zeszłego roku zauważyły kontrowersyjny tatuaż na plecach przebywającego na basenie polityka Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec (NPD).
Zdaniem oskarżenia rysunek przedstawiał fragment ogrodzenia z wieżą strażniczą niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Elementem tatuażu był też napis „Jedem das Seine" (Każdemu co mu się należy) pochodzący z bramy innego niemieckiego obozu – KL Buchenwald.