To efekt spadku dochodów miast z PIT i CIT. Z drugiej strony samorządy działają coraz profesjonalnej, świadomie promując markę, tworząc programy lojalnościowe dla mieszkańców, badając efektywność działań.
[srodtytul]Szczecin - Floating Garden[/srodtytul]
Budżet działań promocyjnych Szczecina ma być niższy o 1,2 mln zł. W tym wynosi 6 mln zł. Miejscy eksperci od promocji uważają jednak, że mimo niższych nakładów ekspozycja marki Szczecina nie powinna stracić. Od roku w ramach strategii brandingowej promują miasto jako „Floating Garden”. Zielono-niebieskie znaki graficzne „Pływającego ogrodu” („Floating Garden”) mają skusić obcokrajowców. Nowe logo właściwie rozpoznaje już połowa mieszkańców. - Udało nam się skutecznie dotrzeć do mieszkańców z wizją Floating Garden a wizja ta coraz bardziej ich przekonuje - mówi Piotr Wachowicz, szef biura promocji Szczecina. Przygotowano też program rozwoju miasta do 2050 r. W piątek Szczecin był współgospodarzem branżowej konferencji miejskich marketingowców w Warszawie.
[srodtytul]Kraków, Lublin, Gdańsk zetną[/srodtytul]
W przypadku metropolii trudno ocenić całość wydatków. Są rozproszone w wielu wydziałach, poza promocją w sporcie, kulturze, turystyce. Budżet Krakowskiego Biura Festiwalowego, organizującego najważniejsze imprezy, ma spaść z 30,9 mln zł do 25 mln. O 600 tys. więcej dostanie za to krakowskie Biuro Marketingu Turystycznego. Jego budżet ma wynieść 4 mln zł. Szykuje m.in. nowe przewodniki, prezentacje na targach turystycznych.