W kwietniu 2006 r. Rada Miasta Puławy podjęła uchwałę w sprawie przyjęcia i wprowadzenia do realizacji "Programu wspierania rodzin w ich prawidłowym funkcjonowaniu". W dokumencie tym znalazł się zapis przyznający pięciomiesięczny zasiłek kobietom zamieszkałym w Puławach, od ósmego miesiąca ciąży do trzeciego miesiąca życia dziecka. Uchwała weszła w życie 1 czerwca ubiegłego roku i od tej pory kobiety spełniające określone wymagania dochodowe otrzymują 200 zł zasiłku miesięcznie. Radni swoje kompetencje do wypłacania zasiłku, zwanego potocznie brzuszkowym, wywodzili z art. 17 ust. 2 pkt 4 ustawy o pomocy społecznej, który określa, że do zadań własnych gminy należy podejmowanie innych zadań z zakresu pomocy społecznej wynikających z rozeznanych potrzeb gminy, w tym tworzenie i realizacja programów osłonowych.
-Podczas debaty radni uznali, że nie ma sensu dublować rządu i wypłacać kolejnej jednorazowej zapomogi po urodzeniu dziecka. Lepiej pieniądze te rozłożyć na raty i pomóc także matkom w okresie ciąży, porodu i po porodzie - tłumaczył na rozprawie Edgar Sieprawski, reprezentujący Radę Miejską w Puławach. Radni sięgnęli po model pomocy matkom, który funkcjonował przez lata na podstawie przepisów wykonawczych nieobowiązującej już wówczas ustawy z 7 stycznia1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
Zasadność przyznanych przez Radę Miejską w Puławach zasiłków zakwestionował wojewoda lubelski. Uznał, że zostały wprowadzone bez podstawy prawnej i nie znajdują uzasadnienia ani w ustawie o samorządzie gminnym, ani ustawie o pomocy społecznej. Naruszają też ustawę o finansach publicznych.
Wojewódzki Sąd Administracyjny podzielił stanowisko wojewody lubelskiego i prokuratora apelacyjnego w Lublinie, który przystąpił do sprawy po stronie wojewody. Zdaniem sądu rada nie miała kompetencji do uchwalenia i wypłaty zasiłku. Przyjmując tego typu rozwiązania, naruszyła konstytucyjny wzorzec stanowienia aktów prawa miejscowego (tzn. że muszą być wydane na podstawie i w granicach ustawy).
Sąd stwierdził też, że uchwalony przez radę program dotyczy wyłącznie organu, do którego został skierowany, czyli dyrektora ośrodka pomocy społecznej. W związku z tym, jako akt kierownictwa wewnętrznego, nie może nakładać obowiązków na obywateli ani przyznawać im uprawnień. Nie może więc być nigdy podstawą do wydania decyzji administracyjnej przyznającej świadczenia.