Opiekunowie dostaną finansowe wsparcie

Osoby podejmujące się opieki nad ubezwłasnowolnionymi lub sierotami mają otrzymywać wynagrodzenie od państwa – ok. 300 zł miesięcznie

Publikacja: 13.05.2008 08:16

Pieniądze z pomocy społecznej (odpowiednio zasilonej) mają przełamać niechęć do podejmowania obowiązków opiekuna, w szczególności osób całkowicie ubezwłasnowolnionych. Tych zaś jest w Polsce 50,5 tys. i każda wymaga opiekuna. Potrzebuje go też 25,4 tys. sierot.

[srodtytul]Niełatwe obowiązki[/srodtytul]

– Część z potrzebujących opieki nie znajduje jej wśród bliskich, trudno zaś wymagać od obcych, żeby własnym kosztem wypełniali te trudne obowiązki – powiedział „Rz” sędzia Robert Zegadło, sekretarz Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, która przygotowała odpowiednią nowelę kodeksu rodzinnego i ustawy o pomocy społecznej.

Tym heroicznym czasem zadaniom nie zawsze można podołać (np. sprawowaniu pieczy i zarządzania sprawami majątkowymi podopiecznego). Nie trzeba też przypominać, że opieka wymaga często znacznego poświęcenia czasu kosztem własnych spraw, zarobków, odpoczynku. Stąd powściągliwość w podejmowaniu się takich obowiązków.

[wyimek]75 953 osoby mają w Polsce ustanowionych opiekunów[/wyimek]

Tych trudności nie rekompensuje (jeśli w ogóle słowo rekompensata jest tu na miejscu) przewidziana obecnie możliwość domagania się zwrotu poniesionych nakładów i wydatków ani możliwość przyznania przez sąd opiekuńczy wynagrodzenia, gdy z opieką związany jest zarząd majątkiem podopiecznego wymagający znacznego nakładu pracy. Dzisiejszy model rekompensaty wziął się z założenia, że sprawowanie opieki to obywatelska powinność.

Życie jednak pokazało, że jest inaczej. Stąd pomysł, żeby – jeśli opieki nie sprawują bezpłatnie bliscy, krewni (z motywów ściśle rodzinnych, moralnych) – opiekunom wypłacać wynagrodzenie. Z dochodów (majątku) podopiecznego, a jeżeli ich nie ma – z pieniędzy publicznych (subsydiarnie).

[srodtytul]Nie dla wszystkich pieniądze[/srodtytul]

Wynagrodzenie z pieniędzy publicznych nie będzie się jednak należało każdemu. Sąd opiekuńczy przyznawałby je tylko na żądanie opiekuna. Nie przyznałby go, gdyby nakład jego pracy był nieznaczny lub gdyby sprawowanie opieki czyniło zadość zasadom współżycia społecznego – zwłaszcza gdyby sprawowały ją osoby bliskie.

Wyznaczona ma być też maksymalna wysokość wynagrodzenia wypłacanego ze środków publicznych. Nie mogłoby ono przekraczać 1/10 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Obecnie więc – 296,75 zł.

Ile to może kosztować budżet? Sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, główny specjalista w Ministerstwie Sprawiedliwości, dokonała szacunku wydatków związanych z tą reformą. Przy założeniu, że większość ubezwłasnowolnionych ma dochody lub majątek albo korzysta z wyspecjalizowanej całodobowej opieki (to pozbawia wynagrodzenia, gdyż nakład pracy opiekuna jest nieznaczny) czy też pozostaje pod opieką najbliższej rodziny (kolejna przesłanka negatywna), to odsetek wynagradzanych ze środków publicznych powinien oscylować wokół 10 proc. W przypadku sierot (małoletnich) może być jeszcze mniejszy, gdyż większość jest pod opieką najbliższej rodziny. Roczne koszty wyniosłyby więc ok. 22 mln zł.

Ale to tylko szacunki.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[link=mailto:m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail][/i]

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
ZUS
Obniżki składki zdrowotnej na razie nie będzie. Niektóre firmy zapłacą więcej
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku