Reklama

Samorządy chca ustawy o rewitalizacji

Samorządy chcą ustawy pomagającej im przywracać do życia zniszczone tereny

Publikacja: 23.03.2011 04:00

Samorządy chca ustawy o rewitalizacji

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

- Miastom brakuje przepisów dotyczących rewitalizacji, dzięki którym szybciej mogłyby wprowadzać w życie swoje projekty - uważa Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich. - Od lat rząd nie robi nic w tym kierunku, dlatego opracowaliśmy własne propozycje. Chodzi o ułatwienie pozyskiwania środków i prowadzenie tego rodzaju przedsięwzięć.

Swoje ustawy o rewitalizacji mają m.in. Francja czy Niemcy.

Zabytki, ulice, bloki

Rewitalizacja to działania podejmowane na obszarach miast, które uległy degradacji. Ma poprawić jakość życia mieszkańców. Obejmuje ona zarówno remont i modernizację obiektów, jak i działania społeczne, czyli np. budowę ścieżek rowerowych czy domów kultury.

Celem rewitalizacji jest np. zagospodarowanie terenów zniszczonych przez przemysł, poprawienie jakości życia na dużych osiedlach, odnowienie zabytków, stworzenie miejsc pracy etc.

Wiele miast opracowało lokalne programy rewitalizacji i stara się, choć ze zmiennym szczęściem, je wdrażać. Tylko na stronie internetowej Śląskiego Związku Gmin i Powiatów wymienionych jest ponad 20 różnych projektów. Dotyczą zarówno pojedynczych nieruchomości, jak i całych ulic i placów. Na stronie są projekty m.in. z Bytomia, Chorzowa, Czeladzi, Katowic i Częstochowy.

Reklama
Reklama

Pierwszy program rewitalizacji miasta zrealizowano w Dzierżoniowie w 1997 r.

Zabrze jest autorem kilku projektów rewitalizacyjnych.

- Chcemy m.in. wyremontować starą kopalnię i w jej budynkach utworzyć schronisko dla młodzieży, która będzie chciała zwiedzać kopalnię - mówi Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent miasta. Jednocześnie będą prowadzone warsztaty i stołówka dla młodzieży, która chce związać swoją przyszłość z turystyką. W maju ma się rozstrzygnąć, czy Zabrze dostanie środki unijne na ten cel. Chętnych jest wielu i pomysłów także.

Co się proponuje

Ustawa opracowana przez samorządowców ma się nazywać: o rozwoju miast i rewitalizacji (dalej: ustawa). Na razie jest gotowy projekt założeń. Pracował nad nimi zespół powołany przez Związek Miast Polskich (ZMP) oraz Śląski Związek Gmin i Powiatów. Po wyborach parlamentarnych samorządowcy chcą zainteresować swoim pomysłem nowo wybrany Sejm.

Według założeń projektu podstawą planowania rozwoju miasta będzie jego strategia, a jej częścią zostaną programy rewitalizacji przygotowywane według wskazówek zawartych w ustawie.

Programy rewitalizacji mają zostać zaliczone do celów publicznych, których listę zawiera art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Reklama
Reklama

- Dzięki temu gminy będą mogły traktować je jako zadanie własne, a i prowadzenie inwestycji będzie dużo prostsze - wyjaśnił Andrzej Porawski. Tego rodzaju przedsięwzięcia korzystają bowiem z licznych przywilejów, m.in. z prawa pierwokupu, wywłaszczania, podziału nieruchomości z urzędu, załatwiania formalności budowlanych etc.

Zakwalifikowanie rewitalizacji do celów publicznych ma i tę zaletę, że będą mogli na tym skorzystać prywatni właściciele nieruchomości, których atrakcyjność wzrośnie.

Projekt pozostawia Ministerstwu Finansów do rozstrzygnięcia, czy państwo finansowo będzie wspierać rewitalizację np. poprzez programy rządowe i ulgi w podatkowe.

Tylko pieniędzy brak

Krzysztof Lewandowski do propozycji Związku Miast Polskich podchodzi ostrożnie.

- Tak naprawdę główną barierą są pieniądze. Wątpię, żeby w dobie oszczędności budżetowych państwo zechciało wysupłać je na rewitalizację.

Etap legislacyjny: prace w komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego

Zawody prawnicze
Prokuratorzy o jednej z ostatnich decyzji Adama Bodnara: "To ageizm"
Prawnicy
Waldemar Żurek: To jest jasne, że postawiłem wszystko na jedną kartę
Sądy i trybunały
Awantura o sędzię Krystynę Pawłowicz. Gorąco w Trybunale Konstytucyjnym
Podatki
Sprzedaż mieszkania otrzymanego w spadku po mężu może być opodatkowana
Internet i prawo autorskie
Rząd chce wprowadzić podatek od smartfonów. Wiadomo, ile wyniesie
Reklama
Reklama