Jeszcze ciekawsze jest kilkanaście wniosków, które nie znalazły wsparcia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przygotowało ono projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustalenia granic niektórych gmin i miast oraz zmiany siedzib władz niektórych gmin.
To wydawane na koniec lipca rozporządzenie zwykle dotyczy także kilku nadań praw miejskich, ale w tym roku – jak powiedziała "Rz" Anna Piaskowska, specjalistka z MSWiA – takich wniosków akurat nie było. Było natomiast ponad 20 wniosków o przesunięcia granic gmin, a nawet, choć mało, powiatów.
Decyduje rząd
Oto niektóre z nich: miasto Skierniewice ma się powiększyć o 151 ha z gminy Maków. Taki wniosek rok temu został odrzucony, bo nie było zgody obu zainteresowanych gmin. W tym roku zgody są, jest też pozytywna opinia MSWiA. Dodajmy, że to do rządu należy decyzja. Nie jest on związany stanowiskiem resortu i bywało, że podejmował inne rozstrzygnięcia.
Kolejna zmiana dotyczy przesunięcia 145 ha z miasta Reda do Wejherowa (Pomorskie). To tereny niezamieszkane, ale należą do osób w większości zameldowanych w Wejherowie.
Miasteczko Jedwabne (woj. podlaskie) ma z kolei stracić prawie 700 ha. Powstaną na nich nowe osady: Biczki i Kajetanowo oraz wieś Kosaki-Turki. Równocześnie pozytywnie zaopiniowano wnioski o ustalenie nowych nazw przez Komisję Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych.