Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji pracuje nad reformą samorządowych kolegiów odwoławczych (SKO). Dziś jest ich 49.
– Chcemy dostosować strukturę SKO do podziału administracyjnego państwa, zwłaszcza że ponad 60 proc. rozstrzygnięć kolegiów zapada w miastach wojewódzkich – wyjaśnia Marek Wójcik, wiceminister administracji. – A także ograniczyć liczbę spraw, w których odwołanie będzie trafiało do SKO – dodaje.
W sprawach np. z zakresu pomocy społecznej, ochrony środowiska, a nawet użytkowania wieczystego (w tym opłat rocznych) odwołania będzie rozpatrywał wójt, który wydał decyzję w I instancji.
– Dzięki temu postępowanie administracyjne będzie się toczyć szybciej – tłumaczy minister Wójcik. – A odciążone kolegia będą sprawniej orzekać w bardziej skomplikowanych sprawach – wskazuje.
Dwa lata na orzeczenie
Obecnie nierzadko bywa, że mieszkaniec, który od podwyżki opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste odwołał się do SKO, czeka na orzeczenie nawet dwa lata.