Reklama

Skarga do sądu dużo droższa

Nawet jeśli przetarg zaczął się pod rządami starych przepisów, skarżący muszą zapłacić nową, zdecydowanie wyższą opłatę sądową

Publikacja: 17.02.2010 03:24

Skarga do sądu dużo droższa

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Skarga do sądu to niejako druga instancja w sprawach dotyczących przetargów. Jeśli któraś ze stron sporu chciała podważyć wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, jeszcze do niedawna musiała zapłacić 3 tys. zł.

Zmieniła to tzw. mała [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=247401]nowelizacja prawa zamówień publicznych[/link] i [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B7090D10601C7D29BD36E150842186A6?id=164040]ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych[/link]. Radykalnie podwyższyła ona opłatę sądową od skargi. Teraz jest ona proporcjonalna do wartości zamówienia i wynosi 5 proc. Górna granica to aż 5 mln zł. Wielu prawników uważa, że jest to niezgodne z konstytucją, gdyż ogranicza dostęp do sądu. Mało która firma zaryzykuje kilkaset tysięcy czy nawet kilka milionów zł, by dochodzić sprawiedliwości. To samo dotyczy drugiej strony, czyli zamawiających. Który wójt, burmistrz czy prezydent wypłaci taką kwotę z kasy urzędu, nawet będąc przekonany o swej racji? Jeśli przegra spór przed sądem, pieniądze te przepadną.

[wyimek]Postępowanie przed sądem jest odrębne od postępowania przetargowego[/wyimek]

Nowelizacja, która podwyższyła opłatę, weszła w życie 22 grudnia ub.r. (DzU z 2009 r., nr 206, poz. 1591). Nie ma więc wątpliwości, że we wszystkich przetargach rozpoczętych od tej daty strony muszą płacić na nowych zasadach. Co jednak z przetargami, które rozpoczęły się wcześniej, ale wyrok Krajowej Izby Odwoławczej zapadł już w czasie, gdy nowelizacja obowiązywała? A także z tymi, w których nawet wyrok KIO został ogłoszony za rządów starych przepisów, ale skarga została skierowana już w czasie obowiązywania nowych?

Przepisy przejściowe nie odpowiadają na te pytanie wprost. Mówią jedynie o tym, że do postępowań o udzielenie zamówienia publicznego oraz konkursów wszczętych przed dniem wejścia w życie ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe.

Reklama
Reklama

W tym stanie prawnym należy uznać, że podwyższona opłata dotyczy wszystkich skarg kierowanych do sądu od 22 grudnia. Nie ma więc znaczenia, że przetarg rozpoczęto, kiedy nowe przepisy jeszcze nie obowiązywały, a nawet to, kiedy zapadł wyrok KIO. Liczy się data składania skargi. – Jeśli została ona złożona 22 grudnia lub później, to strona skarżąca wnosi opłatę sądową w nowej wysokości. Postępowanie sądowe jest bowiem odrębne od postępowania w sprawie udzielenia zamówienia publicznego, a tylko o tym ostatnim mówią przepisy przejściowe – tłumaczy Grzegorz Wicik, radca prawny z Instytutu Zamówień Publicznych. – Warto też podkreślić, że wysokość nowej opłaty nie wynika z nowelizacji prawa zamówień publicznych, tylko ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. A więc weszła w życie zgodnie z ogólną zasadą, czyli 22 grudnia, 14 dni po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw – dodaje.

Skarga do sądu to niejako druga instancja w sprawach dotyczących przetargów. Jeśli któraś ze stron sporu chciała podważyć wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, jeszcze do niedawna musiała zapłacić 3 tys. zł.

Zmieniła to tzw. mała [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=247401]nowelizacja prawa zamówień publicznych[/link] i [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B7090D10601C7D29BD36E150842186A6?id=164040]ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych[/link]. Radykalnie podwyższyła ona opłatę sądową od skargi. Teraz jest ona proporcjonalna do wartości zamówienia i wynosi 5 proc. Górna granica to aż 5 mln zł. Wielu prawników uważa, że jest to niezgodne z konstytucją, gdyż ogranicza dostęp do sądu. Mało która firma zaryzykuje kilkaset tysięcy czy nawet kilka milionów zł, by dochodzić sprawiedliwości. To samo dotyczy drugiej strony, czyli zamawiających. Który wójt, burmistrz czy prezydent wypłaci taką kwotę z kasy urzędu, nawet będąc przekonany o swej racji? Jeśli przegra spór przed sądem, pieniądze te przepadną.

Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Samorząd
Na te zmiany czekają gminy i inwestorzy. Teraz ruch prezydenta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Tomasz Lewandowski: Rząd chce oczyścić atmosferę wokół spółdzielni mieszkaniowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama