Prezydent złamie prawo podpisując nominacje nowych sędziów SN - opinia prof. Zimmermanna

- Prezydent musi dać możliwość odwołania się wszystkim kandydatom na sędziów Sądu Najwyższego i nie może podpisać w najbliższych dwóch tygodniach nominacji na nowych członków Sądu Najwyższego - wynika z opinii prof. Jana Zimmermanna z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Profesor był promotorem w przewodzie doktorskim Andrzeja Dudy, obecnego prezydenta.

Publikacja: 24.08.2018 10:04

Prezydent złamie prawo podpisując nominacje nowych sędziów SN - opinia prof. Zimmermanna

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

dgk

Opinię prawną uznanego autorytetu naukowego z zakresu prawa administracyjnego prof. zw. dr hab. Jana Zimmermanna  przedstawili sędziowie skupieni w Stowarzyszeniu Sędziów Iustitia. Jest jednoznaczna - prezydent musi dać możliwość odwołania się wszystkim kandydatom na sędziów Sądu Najwyższego i nie może podpisać w najbliższych dwóch tygodniach nominacji na nowych członków Sądu Najwyższego. Jeśli to zrobi - złamie prawo, a ważność i decyzje podejmowane przez polityczny Sąd Najwyższy będą mogły być w przyszłości podważone.

Czytaj też: Promotor Andrzeja Dudy: Prezydent złamał konstytucję

"Iustitia" uważa, że  wybrana przez polityków Krajowa Rada Sądownictwa, przeprowadziła w nielegalnej procedurze konkurs na sędziów Sądu Najwyższego, a kandydaci na nowych sędziów zostali wybrani w ciągu kilku dni, w trakcie tajnych przesłuchań.

- Jesteśmy pewni, że w pośpiechu przed decyzją Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Prezydent Andrzej Duda podpisze natychmiast nominacje politycznych sędziów - powiedział prezes "Iustitii" prof. Krystian Markiewicz. - Tym samym prezydent złamie prawo nie pozwalając innym kandydatom odwołać się od tych decyzji. Konsekwencje w przyszłości będą ogromne. Poza personalną odpowiedzialnością tej grupy osób konsekwencje poniosą obywatele. Decyzje, które podejmie nielegalnie wybrany Sąd Najwyższy zawsze będzie można podważyć.

Zdaniem Markiewicza mamy do czynienia z metodą faktów dokonanych.

- Przypuszczamy, że politycy wiedzą, iż decyzja Trybunału Sprawiedliwości będzie jednoznacznie negatywna i wstrzymałaby możliwość wprowadzenia politycznych znajomych do Sądu Najwyższego. Dlatego w całej operacji chodzi o ulokowanie ich przed tym wyrokiem, a potem stwierdzenie, że szanuje się orzeczenia TSUE, ale decyzje zostały już podjęte - wskazuje Markiewicz.

Wczoraj z apelem o wstrzymanie się z tymi nominacjami wystąpiły do Prezydenta RP organizacje pozarządowe, m.in. "Iustitia".

Opinia prawna prof. zw. dr hab. Jana Zimmermanna z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kierownika Katedry Administracyjnego:

OPINIA PRAWNA

o przepisach art. 43 ust. 1 i art. 43 ust. 2 w zw. z art. 37 ust. 1 i art. 44 ust. 1 a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (t. jedn. Dz. U 2018 r. poz. 389 z późn. zm.) – cyt. jako ustawa.

1. Art. 43 ust. 1 ustawy wprowadza zasadę, zgodnie z którą każda uchwała KRS staje się prawomocna, jeśli nie przysługuje od niej odwołanie. Jest to oczywiste i trafne rozumienie pojęcia prawomocności formalnej, które przekłada się również na kwestię wykonalności uchwały. Dotyczy ono w tym przepisie całości uchwały, niezależnie od tego, że uchwała o przedstawieniu Prezydentowi RP wniosku o powołanie sędziów Sądu Najwyższego składa się de facto z wielu rozstrzygnięć indywidualnych.

2. Jednakże, w ust. 2 cyt. artykułu wprowadzono prawomocność częściową tejże uchwały, która powstaje wtedy, gdy uchwały „nie zaskarżyli wszyscy (podkr. JZ) uczestnicy postępowania. Chodzi o część obejmującą rozstrzygnięcia o nieprzedstawieniu wniosku tych uczestników postępowania, którzy nie wnieśli odwołania. Pomijając daleko idące wątpliwości, jakie się nasuwają wobec tego unormowania, najistotniejszą kwestią dotycząca jego stosowania jest zagadnienie punktu czasowego, w jakim można ustalić zaistnienie owej prawomocności częściowej. Przepis stanowi, że jest to moment, w którym można z pewnością ustalić, że „uchwały (jeszcze – uwaga JZ) nie zaskarżyli wszyscy uczestnicy". Przyjmując za art. 44 ust.1a ustawy, że termin do wniesienia odwołania jest „dwutygodniowy", należy stwierdzić, że ten poszukiwany punkt czasowy jest równoznaczny z momentem upływu ostatniego dnia drugiego tygodnia, jaki upłynął od daty doręczenia uchwały ostatniemu z uczestników. Dopiero wtedy można bowiem bez żadnego błędu określić, że nikt nie zaskarżył uchwały, gdyż wszyscy uczestnicy (w tym ostatni z nich) mogli to zrobić do upływu dwóch tygodni. Dopiero wtedy zatem można mówić o określonej w cyt. przepisie „prawomocności częściowej" i tym samym o wykonalności tej części uchwały – zarówno co do jej skutków pozytywnych, jak i co do skutków negatywnych. Do tego momentu część ta nie jest prawomocna a zatem nie jest prawomocna również cała uchwała.

3. W postępowaniu przed KRS nie mają zastosowania przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego a więc również przepis tego kodeksu o prawie do zrzeczenia się odwołania (art. 127 a). Na marginesie warto jednak zaznaczyć, że wszelkie zrzekanie się środka prawnego nie jest możliwe z teoretycznego punktu widzenia. Jest to bowiem prawo podmiotowe, którego nie można się zrzec, można go tylko ewentualnie nie wykonywać.

Jan Zimmermann

Dobra osobiste
Dariusz Pluta: Proces wyborczy Nawrocki-Onet byłby niewydolny
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Podatki
Zapłaci krocie od spadku po ojcu, bo nie miał UPO. Wyrok NSA ku przestrodze
Praca, Emerytury i renty
Zwolniona za uderzenie podwładnego w miejsca intymne, dostała odszkodowanie
Dobra osobiste
Profesor UJ: Sprawę Karola Nawrockiego należy zbadać jak najszybciej
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Nieruchomości
Część wywłaszczonych pod drogi ma szansę na więcej odszkodowania
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont