Wojciech Tumidalski: Bez noweli ustaw sądowych ani rusz

Chaos w wymiarze sprawiedliwości spowodowany złymi nowelizacjami ustaw sądowych, które wytknął nam Luksemburg, powinni naprawić ci, którzy go wywołali. Czy zdołają się wznieść ponad interes partii?

Aktualizacja: 14.12.2019 09:54 Publikacja: 14.12.2019 00:01

Wojciech Tumidalski: Bez noweli ustaw sądowych ani rusz

Foto: Adobe Stock

Rozplątywanie gordyjskiego węzła pisowskiej reformy sądów, zwanej dla niepoznaki dobrą zmianą, to nie jest zadanie na jedną rozprawę, po której wszystko staje się jasne. Trzyosobowy skład Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego po uzyskaniu odpowiedzi Trybunału w Luksemburgu na pytania prejudycjalne orzekł, że unijnego standardu nie trzyma złożona głównie z prokuratorów Izba Dyscyplinarna SN, a Krajowa Rada Sądownictwa, po upolitycznieniu mechanizmu wybierania do niej sędziów, także nie może być uznana za niezależną.

Tym samym SN wykonał wyrok TSUE, a jego orzeczenie wiąże inne sądy i organy państwa – co jasno zostało wskazane. Znamy już więc oparty na prawie krajowym i europejskim model oceny niezależności organów sądowych i niezawisłości sędziowskiej. I – co ciekawe – sama KRS, nie stając w obronie sędziów – ofiar ataków, których źródła mogą tkwić w kręgach rządowych, a Izba Dyscyplinarna SN, sama uznając się za legalną i nie wstrzymując się z orzekaniem, przyczyniły się do krytycznej oceny TSUE i Izby Pracy SN, która zadała Luksemburgowi pytania.

Czytaj także: Pakt Naprawy i Reformy Wymiaru Sprawiedliwości

Tak powstał chaos. Izba Dyscyplinarna orzeka jak gdyby nigdy nic, dyscyplinowani sędziowie oświadczają, że skoro podważono legalność ID i KRS, to nie muszą przed nią stawać, podobnie jak wcześniej przed powołanymi przez ministra rzecznikami dyscyplinarnymi. Szef KRS, podobnie jak resort sprawiedliwości, uznaje, że nic się nie stało i KRS może dalej opiniować sędziów. I nikt tu nie czuje się odpowiedzialny za zamieszanie, którego skutki dotkną przede wszystkim obywateli, bo przecież nie sędziów, którym nikt „z automatu" nie odbierze nominacji.

A co pozostało obywatelom sądzonym przez sędziów o kwestionowanym statusie? Wnioski o ich wyłączenie lub o wznowienie zakończonego postępowania.

Sąd zrobił swoje. Teraz kolej na tych, którzy chaos wywołali – czyli polityków. Powinni przygotować nowelizację odpolityczniającą KRS. Czy powinni także utrzymać nowe izby SN? Od automatyzmu ważniejsza jest prawdziwa niezależność i niezawisłość sędziowska. Tym bardziej że jeszcze nie wszystko przesądzone i ciągle za brak praworządności możemy stracić unijne fundusze.

Uwaga Czytelnicy. Następny numer „Sądów i prokuratury" ukaże się w piątek, 27 grudnia.

Rozplątywanie gordyjskiego węzła pisowskiej reformy sądów, zwanej dla niepoznaki dobrą zmianą, to nie jest zadanie na jedną rozprawę, po której wszystko staje się jasne. Trzyosobowy skład Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego po uzyskaniu odpowiedzi Trybunału w Luksemburgu na pytania prejudycjalne orzekł, że unijnego standardu nie trzyma złożona głównie z prokuratorów Izba Dyscyplinarna SN, a Krajowa Rada Sądownictwa, po upolitycznieniu mechanizmu wybierania do niej sędziów, także nie może być uznana za niezależną.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP