Reklama

Koronawirus: coraz dłuższe opóźnienia w rozpoznawaniu spraw przez sądy administracyjne

Apele NSA o rezygnowanie z rozpraw przynoszą marne efekty, zwłaszcza w podatkach.

Aktualizacja: 08.07.2020 06:16 Publikacja: 07.07.2020 18:53

Koronawirus: coraz dłuższe opóźnienia w rozpoznawaniu spraw przez sądy administracyjne

Foto: Fotorzepa

Odmrożone po lockdownie sądy administracyjne przez wymogi sanitarne i zagrożenie koronawirusem nie działają tak, jak przed pandemią. Wokand i spraw na nich jest dużo mniej. W szczególnie trudnej sytuacji znalazł się Naczelny Sąd Administracyjny, w którym kolejka po sprawiedliwość od lat rośnie. A może być jeszcze gorzej, bo choć NSA dwoi się i troi, żeby jak najwięcej spraw załatwić bez rozprawy, jego apele są jak wołanie na puszczy. Trudno jest zwłaszcza w podatkach, a hamulcowym nierzadko okazuje się fiskus.

Statystyki nie kłamią

Jak wyjaśnia prezes Izby Finansowej NSA sędzia Jan Rudowski, gdy NSA w ogóle nie mógł wyznaczać rozpraw, cały wysiłek orzeczniczy skupił się na posiedzeniach niejawnych. Co skończyło się zresztą sukcesem.

– Najwięcej spraw na posiedzeniach niejawnych w tym czasie udało się rozstrzygnąć w Izbie Ogólnoadministracyjnej, w której generalnie wskaźnik rezygnacji z rozprawy jest najwyższy. Ale także Izba Finansowa mimo lockdownu rozpoznała aż 407 spraw. W całym NSA mimo braku rozpraw udało się zakończyć prawie 2000 spraw. W marcu 92, w kwietniu 959, a w maju 977 – podkreśla prezes Jan Rudowski.

Czytaj także:

Sędziowie NSA pracują mimo koronawirusa

Reklama
Reklama

Prezes nie ukrywa jednak, że od lat w sprawach podatkowych strony są najmniej skłonne rezygnować z rozprawy. Pokutuje przekonanie, że jawna rozprawa daje większe gwarancje lepszego załatwienia sprawy. Potwierdzają to statystyki. Na 10 594 skarg kasacyjnych należących do właściwości Izby Finansowej oczekujących na osądzenie tylko w 158 strony zgodnie, na własną prośbę zrezygnowały z rozprawy. Przed pandemią NSA nie miał żadnej możliwości zachęcenia do tego. Działał wyraźny wniosek o rezygnacji z rozprawy wyrażony już w skardze kasacyjnej i brak sprzeciwu drugiej strony.

Rozwiązaniem, na które bardzo liczył NSA, były nowe zapisy w tarczach antykryzysowych, tj. możliwość wyszukiwania spraw na posiedzenia niejawne przez sam sąd. Sprawa nie jest prosta, bo tu także automatyzmu nie ma.

– Obecnie NSA sam może wytypować sprawy do skierowania na posiedzenia niejawne, ale również musi uzyskać zgodę obu stron – tłumaczy prezes Jan Rudowski.

Na razie apele, zwłaszcza do podatników i fiskusa, spełzają na niczym.

– Korzystając z nowego uprawnienia, wytypowaliśmy w Izbie Finansowej NSA już 571 spraw do rozstrzygnięcia na posiedzeniach niejawnych. Wystosowaliśmy zawiadomienia i zapytania o zgody. Uzyskaliśmy 460 odpowiedzi, z czego zgody mamy już w 440 sprawach. Ale zgodę i fiskusa, i podatnika udało się uzyskać na razie zaledwie w 20 sprawach. W pozostałych nadal czekamy na zgodę drugiej strony – tłumaczy prezes Jan Rudowski. Dodaje, że wyraźne weto wobec rezygnacji z rozprawy odnotowano w 78 sprawach. Częściej stroną odmawiającą jest fiskus.

Apeluje, by skarżący, zwłaszcza ci, których sytuacja finansowa w związku z pandemią się pogorszyła, rozważyli skierowanie ich sprawy na posiedzenie niejawne. Podkreśla, że nowe przepisy pozwalają skarżącym rezygnować z rozpraw w sprawach, w których pierwotnie z takiej możliwości nie skorzystali. I zapewnia, że każda sprawa na posiedzeniu niejawnym zostanie załatwiona tak samo jak na rozprawie.

Reklama
Reklama

Nie ma co się bać

Eksperci potwierdzają: obawy przed rezygnacją z rozprawy są nieuzasadnione.

– Rozprawa przed sądem administracyjnym charakteryzuje się innymi prawami niż przed sądem powszechnym. Z praktyki wynika, że rzadko wydarza się coś, co mogłoby zmienić pogląd orzekającego sądu wyrobiony po lekturze skargi kasacyjnej i akt sprawy – zauważa Adam Bartosiewicz, radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL.

Podobnie uważa Paweł Banasik, doradca podatkowy, partner w Deloitte: podatnicy, co do zasady, nie powinni obawiać się rezygnacji z rozprawy zwłaszcza w tych sprawach, w których orzecznictwo jest już ugruntowane i jednoznaczne, zaś stan faktyczny nie odbiega od analogicznych rozstrzygnięć sądów.

– Podatnicy będą dążyć do przeprowadzenia rozprawy w sprawach, w których linia orzecznicza się dopiero kształtuje lub też mają charakter precedensowy. Wtedy rozprawa daje ostatnią możliwość na zwrócenie sądowi uwagi na jakiś szczegół, który może okazać się istotny – mówi Paweł Banasik.

W ocenie Adama Bartosiewicza żądanie przeprowadzenia rozprawy niekiedy może być nawet potraktowane jako obstrukcja, bo wydłuża to znacznie postępowanie przed sądem.

– Zwłaszcza upieranie się fiskusa przy przeprowadzeniu rozprawy w sytuacji, gdy firma z powodu jego działania walczy o przeżycie i liczy się dla niej czas, nosi znamiona działalności szkodliwej z punku widzenia interesu publicznego – uważa ekspert.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama