Reklama

Robert Gwiazdowski: Niezależni sędziowie

Ci, którzy stali na czele walki z PiS, dla ich i naszego dobra nie powinni stać na czele reform, które są konieczne.

Publikacja: 02.02.2022 19:51

Robert Gwiazdowski: Niezależni sędziowie

Foto: Adobe Stock

Niezależni sędziowie (proszę zwrócić uwagę, że niezależni są ci, którzy manifestują razem z Platformą Obywatelską), wspierający ich adwokaci oraz sama Platforma przedstawili projekt przywrócenia praworządności w sądownictwie.

„Ten projekt to papierek lakmusowy, czy ktoś chce przywrócenia niezawisłości polskich sądów" – czytam w jednej z gazet, co sugeruje, że niezawisłość była (skoro będziemy ją przywracać), a jak komuś projekt się nie podoba, to jest przeciwnikiem niezawisłości.

Czytaj więcej

Dyscyplinarki sędziowskie w Sądzie Najwyższym odblokowane

Zacznę więc od deklaracji: projekt bardzo mi się podoba. Jest bowiem dowodem, że miałem rację w 2016 r., gdy PiS zawłaszczał – to znaczy, oczywiście, miałem na myśli: „reformował" – sądownictwo, pisząc, że uchwalane przepisy będą doskonałym pretekstem i zarazem narzędziem do zrobienia tego samego przez następców, gdy PiS straci władzę. No, chyba – to też mówiłem – że Jarosław Kaczyński pójdzie w ślady jednego ze swoich poprzedników na przywódczym stanowisku, Władysława Gomułki, że „władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy".

Teraz napiszę, że projekt odbicia – to znaczy, oczywiście, miałem na myśli: „zreformowania" – sądownictwa będzie... doskonałym pretekstem i zarazem narzędziem do zrobienia tego samego przez następców, gdy opozycja znowu straci władzę. No, chyba że... „władzy raz odbitej nie odda nigdy". Ja tam jestem optymistą. Bo pesymista twierdzi, że „już gorzej być nie może". A optymista: „może, może".

Reklama
Reklama

Trzeba byłoby być aniołem, żeby nie czuć chęci zemsty na pisowcach, co potwierdzają autorzy zgłoszonego projektu. Utworzone przez PiS w Sądzie Najwyższym izby Dyscyplinarna i Kontroli Nadzwyczajnej mają zostać zlikwidowane, powołania sędziów unieważnione z mocy prawa, ich stosunki służbowe uznane za nienawiązane, a wydane przez nich wyroki zweryfikowane. Dostrzegam tu jednak pewien brak logiki. Może te izby się jednak przydadzą do tej weryfikacji sędziów i wyroków? Trzeba je tylko właściwie obsadzić. Zacznie się od Krajowej Rady Sądownictwa, do której sędziów mają znowu wybierać sami sędziowie. Tak jak było do 2016 r. Wśród sędziów jest pewnie więcej aniołów niż wśród podsądnych, ale ofiar sędziami bym raczej nie czynił.

I dlatego pozwolę sobie zasugerować, że ci, którzy stali na czele walki z PiS, dla ich i naszego dobra nie powinni stać na czele reform, które są konieczne. Bo może znowu skończyć się tak jak po 1989 r. Ci, którzy spali razem na styropianie podczas antykomunistycznych strajków, reformy zrobili tak, że w 1993 r. do władzy wrócili komuniści.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego i szefem rady WEI

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Lex Markiewicz, czyli teraz k… my
Prawo drogowe
Nadchodzą kolejne podwyżki dla kierowców. Opłata wzrośnie aż trzykrotnie
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Cudzoziemcy
Czy Ukraińcy w Polsce leczą się kosztem Polaków? Zaskakujące dane ZUS i NFZ
Prawo w Polsce
Zapadł przełomowy wyrok dla pacjentów. Chodzi o rejestrację do lekarza POZ
Reklama
Reklama