Sędziowie Sądu Okręgowego w Krakowie mówią o „nieswojej" prezes Dagmarze Pawelczyk-Woickiej. Chcą, by ustąpiła ze stanowiska. Za uchwałą wyrażającą wotum nieufności głosowało 71 sędziów, 9 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu. Sama prezes oddaje się do dyspozycji ministra Ziobry. Głos zabrała Krajowa Rada Sądownictwa. Ta stoi murem za obecną prezes.
Apogeum konfliktu
Krakowscy sędziowie spotkali się na specjalnym zebraniu. Wśród powodów sędziowie wymieniają między innymi próby zastraszania sędziów, brak wystarczających kwalifikacji i doświadczenia i nieumiejętność współpracy z pozostałymi organami sądu.
Sędziowie podkreślają też, że swoje rządy prezes rozpoczęła od przeprowadzenia czystek wśród sędziów, głównie przewodniczących wydziałów. Na liście zarzutów wobec prezes są także próby wywierania nacisku na sędziów w celu zmuszenia ich do rezygnacji z pełnionych funkcji bądź wręcz przeciwnie – zmuszenia ich w ten sposób do obejmowania wskazanych stanowisk – piszą w uchwale sędziowie. Piszą też, że prezes próbowała i nadal próbuje torpedować działania samorządu sędziowskiego, odwołując zebrania w przeddzień czy plombując salę, w której miało się odbyć zebranie.
Wreszcie na koniec sędziowie odnoszą się do słynnego zarządzenia, które ograniczało mediom wstęp na teren sądu w okolice gabinetów jego kierownictwa. Piszą wprost, że nie widzą możliwości dalszej współpracy z prezes.
Czerwona kartka
– Nie potrafi zarządzać sądem – przekonuje sędzia Dariusz Mazur z SO w Krakowie. I dodaje, że prezes nie może być namiestnikiem ministra sprawiedliwości. Jak zamierzają realizować wotum nieufności?