Reklama

Sędzia pokoju najgorzej wykształcony na sali rozpraw

Osoby z niewielkim doświadczeniem będą rozpatrywały trudne sprawy karne i cywilne.

Publikacja: 02.12.2021 18:43

Sędzia pokoju najgorzej wykształcony na sali rozpraw

Foto: Adobe Stock

W Sejmie odbyło się w czwartek pierwsze czytanie trzech projektów ustaw związanych z wprowadzeniem sądów pokoju – autorstwa prezydenta oraz projekty poselskie PSL i Lewicy. 


Niskie wymagania

Na tym najniższym szczeblu sądownictwa powszechnego miałyby być załatwiane sprawy o wykroczenia oraz drobne cywilne, np. o alimenty czy karne, np. za jazdę pod wpływem alkoholu czy ucieczkę przed policyjnym pościgiem. Sędzia pokoju mógłby wymierzyć nawet karę więzienia - do trzech lat. Przeciwnicy podnoszą, że jeśli propozycje prezydenta wejdą w życie to za sędziowskim stołem pojawi się osoba najmniej wykształcona na sali rozpraw - pełnomocnicy i prokurator mają bowiem za sobą ukończoną aplikację a na pewno zdany egzamin zawodowy. 


Czytaj więcej

Sędziowie pokoju - kto i jak osądzi drobne sprawy

– Na zmianach mają zyskać obywatele – zapewnia Paweł Mucha, doradca prezydenta, który prezentował jego projekt w Sejmie.


Chodzi m.in. o to, żeby w zwykłej wykroczeniowej sprawie nie czekać na wyrok pół roku albo ponad rok. 


Reklama
Reklama

Wszystkie projekty mają trafić do komisji i będą razem procedowane.

Nie wszyscy na Wiejskiej byli tego samego zdania. Poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz twierdziła, że prezydent proponuje prawniczy bubel. 


Równie krytycznie wypowiedziała Barbara Dolniak. Jej zdaniem procedura wyborów sędziów pokoju jest upolityczniona. 


– Prezydent będzie miał możliwość odrzucenia kandydata, choć uzyska poparcie w wyborach powszechnych –twierdziła i wniosła o odrzucenie projektu w całości. 


Poseł Andrzej Szejna stwierdził zaś, że propozycje Lewicy i prezydenta mają być remedium na zniszczenia, których w sądownictwie dokonał Zbigniew Ziobro. 


– Myślę, że Polacy oczekują istotnej zmiany, która wreszcie da pożądane i namacalne dla każdego obywatela efekty– ripostował z kolei Krzysztof Paszyk, poseł PSL.


Reklama
Reklama

Jeszcze jeden projekt

W grę wchodzi jeszcze projekt o powołaniu sądów pokoju. W marcu przedstawił go Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Do Sejmu jednak nie trafił. Zasadnicza różnica między projektem prezydenckim a propozycją resortu sprawiedliwości polega na tym, że prezydent nie widzi konieczności zmiany konstytucji do wprowadzenia sądów pokoju. I ta właśnie różnica powoduje, że projekt ministra nie trafił jeszcze do kosza. Analizowane jest, czy instytucja wprowadzona bez zmiany konstytucji spełni pokładane w niej oczekiwania.


Minister proponuje wprowadzić do ustawy zasadniczej przepisy stanowiące, że „wymiar sprawiedliwości w zakresie określonym w ustawie mogą sprawować także sędziowie pokoju”(art. 175 ust. 3).


– Bez zmian w konstytucji postępowania przed sądami pokoju byłyby trójinstancyjne. Taki model spowolniłby rozpoznawanie prostych spraw, ponieważ sąd rejonowy musiałby przeprowadzić pełne postępowanie dowodowe. A to mogłoby zaważyć już na starcie na niepowodzeniu nowej instytucji – usłyszeliśmy. 


Etap: pierwsze czytanie

OPINIA

Andrzej 
Zoll
, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego

Reklama
Reklama

Choć rozumiem powody powoływania, to osobiście nie jestem zwolennikiem instytucji sędziego pokoju. Bardzo wątpię bowiem, czy społeczeństwo polskie jest na takim etapie rozwoju, by powołanie z jego grona osób do orzekania w najdrobniejszych sprawach cywilnych czy karnych mogło się sprawdzić. Jeżeli przyszli sędziowie pokoju mieliby być wybierani w wyborach powszechnych, to z czasem zamieniłoby się to w instytucję polityczną. Nie przemawia także do mnie uzasadnienie, że sądy pokoju odciążą w orzekaniu najbardziej dziś obciążone sądy rejonowe. Odwołań od orzeczeń sądów pokoju, które trafią do sądów rejonowych, może być mnóstwo. A to z pewnością nie poprawi ich sprawności. Uważam, że jeśli chcemy szukać ścieżki do odciążenia sędziów, powinniśmy się zwrócić w stronę referendarzy sądowych. Są przecież doskonale przygotowani do podejmowania decyzji, a już na pewno w drobnych sprawach.

Foto: rp.pl

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama