Małgorzata Manowska, I prezes SN, próbuje zażegnać kryzys, jaki powstał po wyroku TSUE z 15 lipca. W rozmowie z „Rzeczpospolitą" przekonuje, że jest gotowa odejść. Na razie czeka jednak na informacje od premiera. – To rząd jest odpowiedzialny za relacje z UE i wyrok był notyfikowany rządowi – podkreśla prezes Manowska.
Premier rozczarowany
Mateusz Morawiecki po słowach prof. Manowskiej potwierdza, że Izbę Dyscyplinarną czekają zmiany. – Nie spełniła oczekiwań moich i mojej formacji – oświadczył. Zmiany mają być w duchu dialogu z Brukselą i środowiskiem sędziowskim. Minister Zbigniew Ziobro mówi twardo: – Polska jest państwem suwerennym i nie ma zgody na naciski polityczne organów UE ani kolonialne traktowanie nas przez KE. – Organy Unii próbują nas pozbawić prawa decydowania o naszej suwerenności – dopowiada wiceminister Sebastian Kaleta. Sytuacja jest więc patowa. Czy jest szansa na zażegnanie konfliktu? Co trzeba zrobić, by móc myśleć o wyjściu z impasu? Zapytaliśmy prawników. Wiadomo, że łatwo nie będzie. Niemal wszyscy twierdzą, że na początek należy zamrozić Izbę Dyscyplinarną. A potem zmienić przepisy o ID i KRS.
Czytaj też: Małgorzata Manowska: Jestem gotowa odejść
Dariusz Zawistowski, prezes Izby Cywilnej SN, nie ma wątpliwości. – Trzeba niezwłocznie wykonać wyrok TSUE i postanowienie o zabezpieczeniu, które są adresowane do różnych polskich organów. Bez tego się nie obejdzie – uważa. A co potem? Szybko przystąpić do przygotowania zmian w przepisach. I to zarówno o ID, jak i o Krajowej Radzie Sądownictwa. Nie ma na to zbyt dużo czasu. Powód? Kadencja obecnej Rady kończy się w przyszłym roku i jeśli dojdzie do wyboru kolejnej Rady na podstawie wadliwych przepisów, to znów czekają nas kłopoty. – Tym bardziej że sposób powołania KRS jest jednym z zasadniczych powodów, dla których TSUE już wielokrotnie twierdził, że jest to podstawa do kwestionowania braku niezależności ID – zauważa prezes Zawistowski.
Potrzeba dyskusji
Niemal identyczny scenariusz kreśli sędzia SN Michał Laskowski, prezes Izby Karnej. – Powinno się natychmiast zamrozić Izbę Dyscyplinarną – uważa. I twierdzi, że powinna to zrobić I prezes SN stosownym zarządzeniem. Zaraz potem należy podjąć prace legislacyjne, najlepiej poprzedzone merytoryczną dyskusją. Oczywiście, zdaniem sędziego Laskowskiego, ich efekt musi odpowiadać wymogom, które precyzyjnie określił TSUE. O propozycjach zapowiedzianych przez prezes Manowską mówi, że są jednymi z możliwych.