Sprawa dotyczy zdarzeń z lat 2005-2008. Pięciu sędziów i pięciu asesorów sądowych otrzymało wówczas pozytywne opinie Krajowej Rady Sądownictwa o nominacji na stanowiska sędziowskie. Zgodnie z art. 55 § 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych (będącej odpowiednikiem art. 179 Konstytucji RP), sędziów sądów powszechnych do pełnienia urzędu powołuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa.
Jednak Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Prezydent Lech Kaczyński nie zdecydował się na powołanie wnioskodawców na stanowiska sędziowskie. Decyzja w tym zakresie została wydana dopiero w 2007 r. Pismo nie zawierało uzasadnienia.
Niepowołani sędziowie wnieśli skargi do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego. Zarzucali w nich bezczynność Prezydenta jako organu administracji publicznej. Sąd jednak odrzucił skargi, stwierdzając, że w tej sprawie Prezydent nie działa jako organ administracji i tym samym WSA nie może rozpatrzyć sprawy.
Postępowania przed Naczelnym Sądem Administracyjnym zostały zawieszone po tym, jak zostały złożone skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie zarzucali niezgodność przepisu art. 55 § 1 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych m.in. z zasadą demokratycznego państwa prawnego oraz prawem dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.
Dopiero po czterech latach, rozpatrując sprawę w pełnym składzie, Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie. W uzasadnieniu postanowienia TK wskazał, że skarżący nie wyczerpali drogi prawnej, skoro ich sprawy nie zostały ostatecznie rozstrzygnięte przez Naczelny Sąd Administracyjny.