Zgromadzenie ogólne sędziów Trybunału Konstytucyjnego to doroczne spotkanie, podczas którego przedstawiane są najważniejsze problemy wynikające z orzecznictwa Trybunału. W tym roku kryzys było widać gołym okiem: za stołem prezydialnym siedziało dziesięciu z 15 sędziów. Prezes Andrzej Rzepliński mówił o nim jednak oględnie. Podczas zgromadzenia podziękował polskim sądom za mocne wsparcie TK, za to, że władza sądownicza mówi jednym głosem, że nie udało się jej podzielić.
Godność miarą
W wystąpieniu prezes skupił się na znaczeniu godności człowieka dla porządku konstytucyjnego i orzecznictwa TK. Wspomniał o wyroku z poprzednich lat w sprawie przepisów umożliwiających zestrzelenie samolotu w razie ataku terrorystycznego, ale także o prawnej ochronie życia „bez której nie można mówić o godności".
Podkreślił, że nienaruszalne są też niektóre normy ustrojowe, w szczególności nadrzędność konstytucji czy odrębność i niezależność władzy sądowniczej. I nawiązał do wyroków TK z 3 i 9 grudnia 2015 r. dotyczących noweli ustawy o TK. Mówił, że warunkiem zachowania nadrzędności konstytucji jest efektywny i niezależny TK, gwarantujący, że prawo ma pierwszeństwo przed siłą i chroni przed dyktaturą większości. Zaznaczył też, że konstytucja szczegółowo określa wybór sędziów TK – ma być ich 15, a na wakujące miejsca wybiera tylko Sejm.
Co Sejmu, co TK
Do praw Sejmu nawiązał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przez wiceminister z jego kancelarii Annę Surówkę-Pasek.
Orzecznictwo konstytucyjne nie może zastępować ustawodawcy, i to Sejmowi powierzono indywidualny wybór sędziów TK, co jest przejawem zasady sprawowania władzy przez przedstawicieli narodu – napisał prezydent.