Pod koniec maja wnioskiem o uchylenie immunitetu europosła Witolda Tomczaka, wybranego z listy LPR i związanego z Radiem Maryja, zajmie się Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego.
Instalacja w Zachęcie była dziełem Maurizio Catellana. Przedstawiała papieża Jana Pawła II przygniecionego przez meteoryt. Tomczak, wówczas poseł Porozumienia Polskiego, i jego klubowa koleżanka Halina Nowina-Konopczyna uznali, że rzeźba to „kicz i profanacja”. W listopadzie 2000 r. usunęli meteoryt z sylwetki papieża. Informacje o incydencie obiegły też media za granicą.
Firma ubezpieczająca wystawę zawiadomiła prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Śledczy dwa razy starali się o uchylenie immunitetu. Bezskutecznie. Gdy Tomczak był posłem, Komisja Regulaminowa Sejmu uznała wniosek za bezzasadny. Kiedy zasiadał już w europarlamencie, prokurator krajowy cofnął kolejny wniosek do prokuratury.
– Śledztwo jest zawieszone. Ale Prokuratura Rejonowa Śródmieście-Północ w Warszawie po raz kolejny zwróciła się do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu – mówi Katarzyna Szeska, rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej. Śledczy chcą postawić posłowi zarzut zniszczenia dzieła o wartości przekraczającej 40 tys. zł.
Tomczak nie przyznaje się do winy. – O sprawie mówiło się bardzo wiele. Prawie nikt nie wspomniał, że wcześniej wysłałem wiele pism do najwyższych władz państwowych z prośbą o interwencję. Tego właśnie życzyli sobie zwracający się do mnie wyborcy – wspomina.