Tajemniczy świat starych ikon

Galeria Sztuki cerkiewnej dawnej Rzeczypospolitej | Dzieła z wieku XV – XVIII

Aktualizacja: 19.10.2007 15:51 Publikacja: 18.10.2007 21:47

Tajemniczy świat starych ikon

Foto: Rzeczpospolita

– Wreszcie mamy stałą ekspozycję naszych wspaniałych ikon – cieszy się Bronisława Gumińska, szefowa Działu Sztuki Cerkiewnej Muzeum Narodowego w Krakowie

W siedmiu salach na parterze pałacu Ciołka zgromadzono najcenniejsze dzieła sztuki pochodzące z cerkwi dawnych wschodnich ziem Rzeczypospolitej. Z braku miejsca przez dziesięciolecia leżały w magazynach, pojawiając się tylko na wystawach czasowych, także zagranicznych.A jest co pokazywać. Dział Sztuki Cerkiewnej Muzeum Narodowego przez dziesięciolecia zgromadził ponad 1000 obiektów. Głównie z dawnych polskich ziem wschodnich, ale też ikony rosyjskie i italokreteńskie.

Jak trafiły do krakowskiego muzeum? – Już z końcem XIX wieku pierwsi dyrektorzy i merytoryczni opiekunowie Muzeum Narodowego dostrzegli rangę i wartość sztuki cerkiewnej jako ważnego składnika kultury Rzeczypospolitej – mówi Bronisława Gumińska. Takie podejście do dzieł powstałych w innej niż łacińska tradycji kulturalnej i narodowościowej było w ówczesnych czasach wyrazem rzetelnej i otwartej postawy badawczej.

Pochodzące z prywatnych kolekcji ikony zaczęły zasilać zbiory krakowskiego Muzeum Narodowego już w pierwszych latach po jego utworzeniu. Kolekcję zapoczątkował w 1884 roku dar Akademii Umiejętności: wielki „Sąd Ostateczny” pochodzący z cerkwi w Hankowicach. Wkrótce bardzo cenną italokreteńską ikonę z XVI w. „Świętą rozmowę” ofiarowała Katarzyna z Branickich Adamowa Potocka. – Ale do końca XIX wieku przeważały zakupy. Wraz z umacnianiem się w świadomości społecznej pozycji muzeum jako placówki gromadzącej narodowe pamiątki pojawiały się coraz obfitsze dary, często od wybitnych kolekcjonerów – mówi Bronisława Gumińska. Po drugiej wojnie światowej kolekcja sztuki cerkiewnej wzbogacała się dzięki zakupom, a także przekazom, m.in. ikon zatrzymanych na granicy przez urzędy celne.

Muzeum Narodowe w Krakowie zawsze traktowało cerkiewne dzieła sztuki jako istotną część spuścizny Rzeczypospolitej. Urządzona w latach 1902 – 1907 stała ekspozycja muzealna w salach Sukiennic uwzględniała ów „ekumeniczny” aspekt kultury narodowej, prezentowała zestawione obok siebie średniowieczne i nowożytne dzieła sztuki sakralnej Kościoła rzymskiego z ikonami, fragmentami ikonostasów i innymi obiektami należącymi do wyposażenia świątyń obrządku wschodniego, prawosławnych i unickich.Teraz w pałacu Ciołka nawiązano do tej tradycji: po sąsiedzku umieszczono dzieła kultury artystycznej dwóch wielkich kręgów cywilizacyjnych: zachodniego i wschodniego.

Z kolekcji sztuki cerkiewnej, jaką posiada muzeum, na wystawę stałą wybrano ponad 200 najcenniejszych obiektów. Trzon ekspozycji stanowi malarstwo ikonowe pochodzące z dawnych wschodnich terenów Rzeczypospolitej. Pokazane zostało w chronologicznym ciągu, począwszy od XV wieku po XVIII, ale też zgodnie z cerkiewnym porządkiem. – Obrazy w cerkwiach miały bowiem ściśle określone miejsce i szyk przede wszystkim w ikonostasie. Uwzględniliśmy to również w kompozycji całej wystawy – tłumaczy Bronisława Gumińska.

Pierwsza sala oznaczona jest cytatem ze św. Jana Damasceńskiego: „Gdy Niewidoczny stanie się postrzegalny”. Przypomina on argument uzasadniający malowanie ikon użyty przez św. Jana podczas ikonoklazmu – obrazoburczego ruchu, który ogarnął Cesarstwo Wschodnie w VIII – IX w. (726 – 846). Św. Jan Damasceński, obrońca ikon, nie negując biblijnego boskiego zakazu przedstawiania niewidzialnego Boga, odwołał się do istoty Nowego Testamentu, w którym Bóg z Niewidzialnego w Starym Zakonie, stał się widzialnym w osobie Syna. Skoro tak się stało, wówczas: „uczynisz wizerunek Jego ludzkiej postaci” – ikonę.

W sali znalazły się najcenniejsze dzieła zachodnioruskiego malarstwa ikonowego. Ich prezentację otwiera najstarsza w kolekcji, XV-wieczna ikona św. Paraskewy, a obok niej – ikona św. Mikołaja. Prowadzą one ku trzem Mandylionom – wizerunkom Chrystusa odbitym na chuście. Dalej są m.in. monumentalne wizerunki Matki Boskiej z apostołami, aniołami, prorokami – bardzo piękne Hodegetrie z XV i XVI wieku. A także trzy wielkie przedstawienia Sądu Ostatecznego z końca XV i końca XVI wieku, które w cerkwiach tradycyjnie umieszczano na ścianach zachodnich.Jest też niespodzianka: w sąsiedztwie średniowiecznej ikony św. Paraskewy znalazł się współczesny wizerunek tej świętej namalowany na desce kreślarskiej przez Jerzego Nowosielskiego, jednego z najwybitniejszych malarzy naszego czasu. Ikona Nowosielskiego spoczywa na sztalugach z pracowni artysty. – Chcieliśmy pokazać – mówi Bronisława Gumińska – jak ten wielki artysta, trzymając się kanonu przedstawiania świętej, potrafił jednak przełamać mnóstwo ograniczeń kanonicznych. Stworzył wolne dzieło sztuki.

Ozdobą drugiej sali jest jedna z najpiękniejszych i najbardziej oryginalnych ikon w polskich zbiorach – Trójca Święta z około połowy wieku XVI. Jest to dzieło niebywałe, zwieńczone pięcioliściem. W dolnej części kompozycji Abraham i Sara goszczą trzech aniołów symbolizujących Trójcę Świętą. Powyżej, w glorii widoczne jest drugie przedstawienie Trójcy Świętej: dorosły Chrystus w oryginalnych szatach liturgicznych i ze znakami stygmatów siedzi na kolanach Boga Ojca. O obecności Ducha Świętego świadczy tylko napis.W tej części ekspozycji są też inne znakomitości: italokreteńska „Święta rozmowa” i ciekawa w kompozycji ikona Bożego Narodzenia. Na czołowej ścianie po obu stronach krzyża zgodnie z cerkiewną tradycją duże ikony Matki Boskiej i Chrystusa Pantokratora z II poł. XVI w.

Kolejna sala to ikony z XVII wieku. Na ich przykładzie pokazane są przemiany zachodzące w malarstwie ikonowym po Unii Brzeskiej (1596). Na sztukę cerkiewną wpływało wtedy sąsiedztwo świątyń rzymskokatolickich wyposażonych obficie w rzeźbę i dekoracyjną snycerkę. Inspiracje sztuką zachodnią prezentują m.in. bogato zdobione ramy ikon, wcześniej nieużywane, ażurowa snycerka drzwi ikonostasowych i stylistyka maniery malarskiej wizerunków Matki Boskiej, Chrystusa Pantokratora, św. Mikołaja. Ciekawa jest zwłaszcza ikona Matki Boskiej Eleusy (Tkliwej, Czułej) z przytulonym do niej Chrystusem. –Takie wyobrażenie Matki Boskiej na ziemiach zachodnioruskich stało się popularne dzięki jej czczonym wizerunkom z Werchraty i kijowskiego klasztoru brackiego – tłumaczy Bronisława Gumińska.

Ikony z XVII i XVIII w. należące w ikonostasie do tzw. rzędu prazdników, czyli zestawu 12 wielkich świąt Kościoła Wschodniego, wypełniają salę IV. – Obrazują one proces odchodzenia od ortodoksyjnych kanonów i ulegania wpływom zachodnich wzorów renesansowych, manierystycznych i barokowych czerpanych za pośrednictwem grafiki, głównie niemieckiej i niderlandzkiej – wyjaśnia Bronisława Gumińska. Warto zatrzymać się przed ikoną, która w kilku symultanicznie zestawionych scenach opowiada o narodzinach Jezusa.

Ikony świętych zajmują salę V. Są tam Mikołaj, Jerzy i Paraskewa. Ikona wielkiej męczennicy św. Paraskewy przedstawia postać okoloną scenami zaczerpniętymi z jej żywota. Wśród nich dominują sceny męczeństwa. – Znaczące dla kultu, jakim się cieszyła ta święta, jest to, że z jednej strony jej imię (słow. Piatnica, Pietka; gr. Paraskeve – znaczy przygotowanie do Sabbatu) pozwalało widzieć w świętej swoistą personifikację Wielkiego Piątku, a z drugiej – męczeństwo, jakiego dostąpiła, miało w sobie podobieństwo do Pasji Chrystusa – podkreśla Bronisława Gumińska. Z kolei na jednej z ikon św. Jerzy walczy z nadlatującym smokiem, co jest oryginalnym sposobem przedstawienia batalii świętego rycerza z potworem symbolizującym zło.

Wrażenie robi wystawione w tej sali XVIII-wieczne duże malowidło (177 x 229 cm)‚ ze szkoły rybotyckiej. Na 23 uszeregowanych kolejno obrazach okalających umieszczoną w centrum scenę Ukrzyżowania przedstawiona jest Męka Pańska. Brakuje tam jednak typowych w regionie karpackim żywych kolorów, dominują bowiem szare błękity i brązy harmonizujące z pasyjną tematyką.Kolejna sala ma inny styl i światło. Jedna ze ścian jest przeszklona i ma widok na dziedziniec pałacu. Wystawione tam ikony Matki Boskiej zawierają wątki pasyjne znajdujące odniesienia do sztuki zachodniej, także średniowiecznej, i do XV-wiecznego malarstwa tablicowego Małopolski. Jedna z ikon przedstawia popularną w kręgu karpackim Matkę Boską Opiekunkę osłaniającą swym rozpostartym płaszczem uciekających się do niej ludzi.

Na koniec wędrówki po świecie sztuki cerkiewnej Rzeczypospolitej wchodzimy do sali, której jedną ze ścian wypełnia duży XVIII-wieczny ikonostas z Lipowca na Bracławszczyźnie, bogato zdobiony, z ażurowo rzeźbionymi złoconymi drzwiami królewskimi i drzwiami diakońskimi z malowanymi archaniołami. Obok pokazane zostały przedmioty związane z obrzędowością cerkiewną: przybory liturgiczne, oprawy ksiąg, darochranitielnica (odpowiednik łacińskiego tabernakulum i cyborium), krzyże i laski procesyjne, chorągiew z wymalowanymi na niej autorami liturgii cerkiewnej – świętymi Janem Chryzostomem i Bazylim Wielkim, ikony greckie i rosyjskie. Rarytasem są dwie haftowane na aksamicie płaszczanice, tkaniny z przedstawieniem Chrystusa w grobie. Używano ich w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę – adorowano je w cerkwi i obnoszono w procesji upamiętniającej złożenie Chrystusa w grobie.Zdjęcia Jacek Świderski

„Niebiański splendor” – taki tytuł nosi wystawa ikon greckich, jakie Muzeum Narodowe pokazuje w Arsenale Muzeum Książąt Czartoryskich do 13 stycznia 2008. Warto je porównać z tym, co wystawiane jest w pałacu Ciołka.Większość ikon namalowana została w XV i XVI wieku na Krecie, ostatnim wielkim ośrodku malarskim rozwijającym się po upadku Konstantynopola na terenie byłego Cesarstwa Bizantyńskiego. Po raz pierwszy możemy podziwiać w Polsce dzieła Andreasa Ritzosa, Emmanuela Tzanesa, Domenikosa Theotokopoulosa, czyli El Greca, wyznaczających ramy estetyczne malarstwa pobizantyńskiego. To zarazem wyjątkowa okazja równoczesnego poznania swego rodzaju wzorników malarskich tak istotnych w nowożytnym malarstwie greckim, czyli szkiców przygotowawczych, które mogły być wykorzystywane przez malarzy w planowaniu kompozycji ikon i malowideł ściennych. Ikony pochodzą ze znanej kolekcji Emiliosa Velimezisa (1902 – 1946).

– Wreszcie mamy stałą ekspozycję naszych wspaniałych ikon – cieszy się Bronisława Gumińska, szefowa Działu Sztuki Cerkiewnej Muzeum Narodowego w Krakowie

W siedmiu salach na parterze pałacu Ciołka zgromadzono najcenniejsze dzieła sztuki pochodzące z cerkwi dawnych wschodnich ziem Rzeczypospolitej. Z braku miejsca przez dziesięciolecia leżały w magazynach, pojawiając się tylko na wystawach czasowych, także zagranicznych.A jest co pokazywać. Dział Sztuki Cerkiewnej Muzeum Narodowego przez dziesięciolecia zgromadził ponad 1000 obiektów. Głównie z dawnych polskich ziem wschodnich, ale też ikony rosyjskie i italokreteńskie.

Pozostało 94% artykułu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce