Miłosne sekrety skrzypka na dachu

Pierwsza rzetelna biografia Marca Chagalla Jonathan Wilson, amerykański pisarz i publicysta, dotarł do nieznanych faktów z życia słynnego malarza

Aktualizacja: 27.03.2008 00:02 Publikacja: 26.03.2008 18:39

Miłosne sekrety skrzypka na dachu

Foto: Rzeczpospolita

O Chagallu napisano wiele – jednak Jonathan Wilson sprawił mi miłą niespodziankę.

Ze swej książki wyeliminował ploty oraz fantazjowanie mistrza, który w „Moim życiu” (autobiografii spisanej w latach 1921 – 1922) serwował głównie anegdoty, przestawiając daty wedle potrzeb. Kolejni biografowie również mącili i mataczyli. Na przykład zięć artysty Franz Meyer pominął kilka ważnych wątków, które mu nie pasowały do wizerunku teścia. Wilson nieźle się napracował, korygując „Kalendarium życia i twórczości Chagalla” – terminarz zamieszczony na końcu jego dzieła jest wersją wiarygodną.

W jednym amerykański autor się pomylił: pierwsza rosyjska retrospektywa malarza z Witebska odbyła się w moskiewskim Muzeum Puszkina w 1987 roku, nie zaś, jak podaje, cztery lata później. Wiem, bo ją widziałam. Po protekcji, jako że wejście na wystawę wymagało stania w kilkugodzinnej kolejce. A w salach – łamanie kości, żeby dopchać się do najgłośniejszych arcydzieł. Podobnie z innymi chagallowskimi prezentacjami – zawsze i wszędzie odnoszą frekwencyjny sukces.

Znawcy sztuki krzywią się na późniejsze dokonania artysty, ale publiczność darzy go bezkrytycznym uwielbieniem. Dlaczego? To malarstwo ogromnie efektowne, od dawna spopularyzowane. Wiadomo, czego się spodziewać. Ciekawe jednak, dlaczego Chagall – bez wątpienia ogromny talent i twórcza osobowość – z maniackim uporem do końca życia powracał do młodzieńczych koncepcji. Jakby nie chciał się rozwijać.

Chagall od najwcześniejszych lat starał się przełożyć na sztukę filozofię i język chasydów

Odpowiedź można znaleźć w biografii Wilsona. Malarz obsesyjnie starał się odtworzyć utracone prace. Miał bowiem pecha do nieuczciwych marszandów. Inny niefart to historia. Losy Chagalla były ściśle powiązane z burzliwą XX-wieczną historią.

Poginęły dzieła najwcześniejsze, dziś uważane za najwybitniejsze, zostawione w paryskiej pracowni na dziewięć lat przymusowego pobytu w Rosji w latach 1914 – 1923. W komunistycznej ojczyźnie zaś przepadła kolejna partia płócien i innych prac (m. in. dla teatru żydowskiego) oddanych po nielegalnej emigracji Marca na przechowanie do Galerii Trietiakowskiej.

Co do twórczej koncepcji Chagalla – Wilson trafnie zauważa, że wprowadził on kulturę chasydzką do dwudziestowiecznej sztuki. Słabo wykształcony, do końca życia swobodnie wysławiający się tylko w jidysz, artysta starał się przełożyć na sztukę filozofię i język chasydów. Jego kompozycje były częstokroć dosłownymi wyobrażeniami ich zwrotów, opowieści, porzekadeł. Z symbolicznym, uwiecznionym w musicalu Jerry’ego Bocka „Skrzypkiem na dachu” na czele.

Ciekawostką jest odkrycie młodzieńczego biseksualizmu malarza. W Witebsku paradował z różowanymi policzkami i cieniami na powiekach. Praktyka, której nie zaprzestał nawet po ślubie. Uważał, że nie ma różnicy między malowaniem twarzy a odtwarzaniem własnego odbicia z lustra. Chełpił się urodą, czego dowodem ogromna liczba autoportretów. Narcyz, przy tym trochę aktor, a trochę klaun. Jak przeniesiony z filmów Chaplina.

Inna rewelacja to wieloletni związek z niejaką Virginią Haggard, dziewczyną z dobrego angielskiego domu, raptem rok starszą od córki artysty. Romans z nią zaczął się kilka miesięcy po śmierci pierwszej żony Belli. Konkubina, która została matką ich syna Davida, po siedmiu latach opuściła mistrza. Było to w Saint-Paul-de-Vence w kwietniu 1952 roku.

Ego artysty cierpiało. Bał się też samotności. Toteż Ida, córka z pierwszego małżeństwa, czym prędzej wyswatała ojca. Już w lipcu tego samego roku stanął pod chupą z Valentiną Brodski zwaną Vavą. Nierozłączni do śmierci mistrza, przeżyli 33 lata dobrobytu, sławy, splendorów. Marc odszedł w wieku 97 lat. Spoczął na katolickim cmentarzu w Vence.

Biografia Chagalla będzie od dziś książką miesiąca w I Programie PR

-2008/9 – Jewish Museum, Nowy Jork „Chagall i artyści Rosyjskiego Żydowskiego Teatru, 1919 – 1949”

-2008 (do 17 września) – Musée des Art Decoratifs, Paryż „Chagall i ceramika”

-2007/8 – Galeria Klovicevi Dvori, Zagrzeb 250 obrazów, rysunków, grafik

-2007/8 – La Piscine Musée d’Art, Lille malarstwo

-2004 – Muzeum Narodowe, Wrocław „Chagall – sceny biblijne”

-2003 – Muzeum Teatralne, Teatr Wielki Opera Narodowa, Warszawa „Dzieła z lat 1928 – 1983”

-2002 – Muzeum Literatury, Warszawa „Chagall i bajki” (prace z lat 1927 – 1930)

-1997 – Muzeum Narodowe w Krakowie „Chagall” (dzieła z lat 1925 – 1983)

O Chagallu napisano wiele – jednak Jonathan Wilson sprawił mi miłą niespodziankę.

Ze swej książki wyeliminował ploty oraz fantazjowanie mistrza, który w „Moim życiu” (autobiografii spisanej w latach 1921 – 1922) serwował głównie anegdoty, przestawiając daty wedle potrzeb. Kolejni biografowie również mącili i mataczyli. Na przykład zięć artysty Franz Meyer pominął kilka ważnych wątków, które mu nie pasowały do wizerunku teścia. Wilson nieźle się napracował, korygując „Kalendarium życia i twórczości Chagalla” – terminarz zamieszczony na końcu jego dzieła jest wersją wiarygodną.

Pozostało 86% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl