Pędzlem na 100 procent

Jubileusze warszawskiej ASP. Seria wystaw towarzyszy rocznicom powołania uczelni i wyodrębnienia Wydziału Malarstwa

Publikacja: 02.03.2009 01:29

Instalacja Pauliny Tumiel, w głębi obraz Wojciecha Cieśniewskiego

Instalacja Pauliny Tumiel, w głębi obraz Wojciecha Cieśniewskiego

Foto: królikarnia

Pokaz w Królikarni „100 procent malarstwa. Aktualny obraz” to druga odsłona jesiennej ekspozycji o takim samym tytule. Poprzednia część dotyczyła mistrzów, których osobowości tworzyły legendę szkoły.

Obecnie oglądamy teraźniejszość uczelni: w „100 procentach…” biorą udział pedagodzy prowadzący zajęcia na Wydziale Malarstwa. Na pozór idea słuszna. Manifestacja potencjału twórczego wydziału, przegląd stylistycznej różnorodności, popis rzetelnego warsztatu. Wśród ponad 50 autorów znakomici twórcy, jak Jarosław Modzelewski, Stanisław Baj, Marek Sapetto. I mniej znani, ale też wybitni – Barbara Łuczkowiak, Mirosław Duchowski, Wojciech Zubala.

Prolog do przeglądu to obrazy profesorów w stanie spoczynku, z Janem Tarasinem, Tadeuszem Dominikiem i Stefanem Gierowskim na czele. Ich prace umieszczono w głównych pomieszczeniach parteru. W pozostałych salach – dokonania pracującej dziś pedagogicznej kadry od asystentów w górę. Plus aneks w postaci prac ośmiorga utalentowanych, a niezwiązanych dziś z uczelnią absolwentów Wydziału Malarstwa – m.in. Aleksandry Waliszewskiej, Karola Radziszewskiego, Krzysztofa Buczaka.

Niby różnorodnie, a mnie nudno. Bo spęd w Królikarni jest szkolny jak wystawa na zaliczenie. Jedyna odmiana, że ocenia się belferskie ciało, a nie studentów. O ile jednak uczelniane pokazy są radosną improwizacją, o tyle od prezentacji przygotowanej z pomocą kuratora, w muzealnych murach, wymagałabym jakiejś koncepcji. Materia malarska jako spójnia nie wystarcza. A podział na prace bliższe abstrakcji (parter) i obrazy figuralne (piętro) poraża banałem. Tak się już zbiorówek nie robi!

Niektórzy autorzy wyraźnie zostali wzięci z łapanki. Dali, co mieli. Nie zaskoczyli arcydziełami, oj nie. Szczególnie przykro patrzeć na obrazy twórców kiedyś wyróżniających się inwencją, dziś wyzutych z kreatywności – przykładem Krzysztof Wachowiak, Marzanna Wróblewska czy Marek Wyrzykowski. Ile razy można repetować te same pomysły? Tak jakby belferka zwalniała od pracy nad sobą.

Na otarcie łez znalazłam kilka obiecujących postaci. Piękne płótna przedstawił (niestety, sprzed kilku lat, już kilkakrotnie pokazywane) Antoni Starowieyski, syn niedawno zmarłego mistrza. Poza wszystkim imponuje mi niepodatnością na ojcowskie wpływy. Lubię też popkulturowy miszmasz Piotra Wachowskiego – artysty, który potrafi pożenić najbardziej nieprawdopodobne postaci. Podobają mi się (od dawna) bezpretensjonalne i dowcipne kompozycje Andrzeja Rysińskiego. Zdolny, ale leniwy – za rzadko wystawia.

[i]Wystawa czynna do 29 marca[/i]

Pokaz w Królikarni „100 procent malarstwa. Aktualny obraz” to druga odsłona jesiennej ekspozycji o takim samym tytule. Poprzednia część dotyczyła mistrzów, których osobowości tworzyły legendę szkoły.

Obecnie oglądamy teraźniejszość uczelni: w „100 procentach…” biorą udział pedagodzy prowadzący zajęcia na Wydziale Malarstwa. Na pozór idea słuszna. Manifestacja potencjału twórczego wydziału, przegląd stylistycznej różnorodności, popis rzetelnego warsztatu. Wśród ponad 50 autorów znakomici twórcy, jak Jarosław Modzelewski, Stanisław Baj, Marek Sapetto. I mniej znani, ale też wybitni – Barbara Łuczkowiak, Mirosław Duchowski, Wojciech Zubala.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl