Nasze galerie na najstarszych europejskich targach sztuki

Ponad 200 wystawców ze świata, setki artystów, tysiące kolekcjonerów, dziesiątki tysięcy prac. Na Art Cologne promuje się też Polska

Publikacja: 20.04.2012 08:02

www.temporary-gallery-cologne.de

www.temporary-gallery-cologne.de

Foto: materiały prasowe

Olej na płótnie Pabla Picassa? 600 tys. euro. Sitodruk Andy Warhola? 500 tys. Szkic Francisa Bacona? Tylko 40 tys. Zwiedzających tłum, kupujących mało.

– Wielu świetnych gości, znanych kuratorów i kolekcjonerów, ciekawe rozmowy, ale zarazem te targi dziś nie są niestety miejscem gorącym komercyjnie. Od paru lat, kiedy rynek sztuki spowolnił, to osłabienie koniunktury widać zwłaszcza na lokalnych targach, jak te w Kolonii – twierdzi Łukasz Gorczyca z Galerii Raster. W zeszłym roku galeria wygrała konkurs na najlepsze stanowisko. Nagrodą było zaproszenie na tegoroczną edycję.

Pomimo to do Kolonii, która chce rywalizować z Art Basel, przyjechały galerie z „pierwszej ligi", m.in. nowojorska David Zwirner, Hauser & Wirth (Londyn, Zurych, Nowy Jork) czy Thaddeus Ropac (Salzburg, Paryż). Są też polskie – Raster pokazuje prace Michała Budnego, Rafała Bujnowskiego, Przemka Mateckiego, Zbyszka Rogalskiego oraz Slavs & Tatars), Żak /Branicka z Berlina Agnieszki Polskiej i Pawła Książka.

– Nie liczymy na dużą sprzedaż. Liczą się zdobyte kontakty, dobre towarzystwo, w jakim się występuje, a w tym roku jest ono znakomite. Wystarczy powiedzieć, że dotarli tutaj po raz pierwszy Mera i Donald Rubell, najsłynniejsi amerykańscy kolekcjonerzy, którzy mają swoje muzeum na Florydzie – mówi Michał Lasota z poznańskiej Stereo Gallery.

Równolegle w Kolonii rozpoczął się program kultury polskiej w Nadrenii Północnej-Westfalii.

–Zbieżność dat nie jest przypadkowa – zapewnia Joanna Kiliszek z Instytutu Adama Mickiewicza. – Korzystamy z tego, że przyjeżdża tutaj wielu kuratorów, dyrektorów ważnych galerii. Interesowali się polską sztuką 10 – 15 lat temu. Dziś spowszednieliśmy, po egzotykę jeżdżą do Libii, Turcji. A do sąsiadów zaglądają coraz rzadziej, więc to my przyjechaliśmy tutaj.

W poniedziałek w Temporary Gallery odbył się wernisaż młodych polskich artystów, m.in. Konrada Smoleńskiego, Kuby Bąkowskiego, Radka Szlagi. W czasie targów trwa cykl dyskusji poświęconych naszemu życiu artystycznemu.

– Tłumów nie mamy, ale dyskusje są ciekawe – mówi Stach Szabłowski, jeden z prowadzących i kurator wystawy „Coming Soon". – Z obecności śmietanki artystycznej w Kolonii korzystają też lokalne galerie otwarte do nocy. Wszyscy urządzają wernisaże. Do nas też dotarło wiele osób, w tym Kaspar König, dyrektor prestiżowego Ludwig Museum w Kolonii. Przyglądał się wszystkim pracom wyjątkowo uważnie. Chyba mu się podobało.

Olej na płótnie Pabla Picassa? 600 tys. euro. Sitodruk Andy Warhola? 500 tys. Szkic Francisa Bacona? Tylko 40 tys. Zwiedzających tłum, kupujących mało.

– Wielu świetnych gości, znanych kuratorów i kolekcjonerów, ciekawe rozmowy, ale zarazem te targi dziś nie są niestety miejscem gorącym komercyjnie. Od paru lat, kiedy rynek sztuki spowolnił, to osłabienie koniunktury widać zwłaszcza na lokalnych targach, jak te w Kolonii – twierdzi Łukasz Gorczyca z Galerii Raster. W zeszłym roku galeria wygrała konkurs na najlepsze stanowisko. Nagrodą było zaproszenie na tegoroczną edycję.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl