Ronaldo w Galerii sztuki

Pozornie świat sztuki i piłki nożnej dzieli przepaść. A tak naprawdę ze stadionu do galerii nie jest daleko.

Publikacja: 02.06.2012 10:00

ózef klotz, Adam Adach. Olej na płótnie, 2012 r.

ózef klotz, Adam Adach. Olej na płótnie, 2012 r.

Foto: BWA Warszawa

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Sukces"

Pierwszy ubiera się elegancko, na czarno, lubi kontemplować dzieła w niewielkich pomieszczeniach zwanych galeriami, w cenie ma elitarność i szczyptę snobizmu. Drugi kocha pełne trybuny, kolorowe szaliki i niecenzuralne przyśpiewki. Co mają ze sobą wspólnego Damien Hirst i Christiano Ronaldo? Wielki cynik współczesnej sztuki i niedościgły mag rzutów wolnych? Więcej, niż mogłoby się wydawać.

Artyści niczym piłkarze grają dla swoich klubów, czyli galerii. Ich właściciele, marszandzi to odpowiednicy trenerów, którzy ustalają strategie artystyczne i marketingowe: komu sprzedać, za ile, jak odbić kolekcjonera czy artystę konkurencji. Wielkie turnieje pokroju Euro 2012 to coś w rodzaju najbardziej prestiżowych targów Art Basel i biennale weneckiego razem wziętych, wielkiego widowiska, które na nowo ustala hierarchię sztuki.

W sztuce, jak i sporcie są tysiące rzetelnych wyrobników. Ale jest też garstka gwiazd, która nakręca cały ten interes. To oni skupiają zainteresowanie mediów i przyciągają pieniądze. W obu przypadkach są to wielkie pieniądze. Kiedy mowa o Hirście, to zdążyliśmy się już przyzwyczaić, że jego sztuka przekłada się na sumy dla normalnego człowieka abstrakcyjne. Cztery lata temu artysta postanowił zalać rynek swoją sztuką i rzucił na aukcję 223 dzieła. Aukcja trwająca całą dobę przyniosła mu 127 mln funtów. A boski Portugalczyk? Czy 250 tys. euro co tydzień w Realu Madryt nie jest sumą z księżyca? A to nie koniec. Manchester City jest gotowy wyłożyć na zawodnika aż 80 mln funtów (czyli niemal 95 mln euro), a także zaoferować mu 500 tys. funtów tygodniowo. Ale jest coś więcej, co łączy te dwie dziedziny.

Piłka nożna to ważny terapeuta, zdejmujący z człowieka męczące warstwy agresji i zwierzęcości. Wymyśliliśmy sposób na to, by walczyć i zwyciężać, nie robiąc nikomu krzywdy. Ten świat sztucznych zachowań oraz precyzyjnych reguł jest kopalnią symboli i świetnie nadaje się do analizowania ludzkich zachowań. Czy nie o to chodzi też w sztuce?

– Jestem słaby w wynikach, składach, ligach. Nie będę udawał, że interesuje mnie piłka czy w ogóle sport. Raczej tropię społeczne i polityczne konteksty, jakimi obrasta futbol – mówi malarz Adam Adach. Pociąga go spektakl, jaki towarzyszy meczowi, tłum, jego agresja i polityczny potencjał. Malarz z całej historii polskiego futbolu wybiera tylko dwie postaci i wokół nich buduje przesłanie „Reprezentacji", wystawy w warszawskiej galerii BWA, niedaleko Stadionu Narodowego.

Józef Klotz strzelił pierwszą w dziejach bramkę dla reprezentacji Polski (wiosną 1922 r. pokonaliśmy Szwecję 2:1). Był zawodnikiem pochodzenia żydowskiego, grał w drużynie Makkabi Warszawa. W 1941 r. zginął w warszawskim getcie. Ernest Wilimowski to najwybitniejszy polski piłkarz okresu międzywojennego. Pochodził ze Śląska, w czasie wojny podpisał volkslistę, przez polskie podziemie został uznany za zdrajcę. Występował w barwach III Rzeszy, a po 1945 r. grał w klubach niemieckich. Adach pokaże doskonałe portrety obu piłkarzy, niewielkie, niemal osobiste. – To rodzaj przewrotnego przypomnienia dla wszystkich, którzy jeszcze wierzą, że tylko rdzenni, cokolwiek to znaczy, Polacy mogą reprezentować polską piłkę – mówi.

W Krakowie kibice między meczami powinni zajrzeć do MOCAK-u, gdzie trwa wielka wystawa „Sport w sztuce". Można oglądać prace kilkudziesięciu artystów: klasyków malarstwa, twórców filmów i obiektów oraz artystów ryzykujących życie w konfrontacji z ekstremalnymi wyczynami sportowymi.

Dla Jerzego Nowosielskiego sport jest pretekstem do rozebrania kobiety, a malarstwo jest maską kryjącą realizm mrocznych wyobrażeń. Na obrazach Kamila Kuskowskiego „Barwy klubowe" szaliki kibiców, namalowane w formie abstrakcji geometrycznych, całkowicie tracą swoją zaczepność. Bardzo ciekawa jest dokumentacja akcji Wolfganga Gärbera w przestrzeni publicznej. Artysta na jeden sezon piłkarski ubrał zawodników w koszulki z napisami komentującymi sztukę, mieszając emocje sportowe z refleksją artystyczną.

Jacek Tomczuk, dziennikarz i krytyk sztuki

Reprezentacja

Adam Adach, BWA, Warszawa, do 30 czerwca 2012 r.

Sport w sztuce

MOCAK, Kraków, do 30 września 2012 r.

Only a Game?

Muzeum Współczesne, Wrocław, do 01 lipca 2012 r.

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Sukces"

Pierwszy ubiera się elegancko, na czarno, lubi kontemplować dzieła w niewielkich pomieszczeniach zwanych galeriami, w cenie ma elitarność i szczyptę snobizmu. Drugi kocha pełne trybuny, kolorowe szaliki i niecenzuralne przyśpiewki. Co mają ze sobą wspólnego Damien Hirst i Christiano Ronaldo? Wielki cynik współczesnej sztuki i niedościgły mag rzutów wolnych? Więcej, niż mogłoby się wydawać.

Pozostało 90% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl