Reklama

Fotograf nie powinien niczego wymyślać

W warszawskiej Zachęcie Kuba Dąbrowski poprzez zdjęcia opowiada o sobie ?i pokoleniu trzydziestolatków, czyli swoich rówieśnikach - pisze Monika Kuc.

Aktualizacja: 10.02.2014 13:08 Publikacja: 10.02.2014 08:01

Kuba Dąbrowski

Kuba Dąbrowski

Foto: Zachęta Narodowa Galeria Sztuki

Zdjęcia robione od 20 lat Dąbrowski skomponował w Zachęcie w rodzaj filmu, w którym miesza wątki, formaty, wspomnienia z teraźniejszością, kadry nieruchome z filmami wideo, sceny prywatne i z życia w wielkich miastach, realia codzienności i marzenia.

Zobacz galerię zdjęć

Kuba Dąbrowski to jeden z najbardziej znanych fotografów młodej generacji. Zawodowo, jak mówi, fotografuje „czasem Afganistan, czasem szminki dla Chanel", portretuje ludzi kultury i życie wokół siebie. Wydaje się wierzyć, że fotografia może utrwalić wszystko bez ograniczeń.

Na wystawę dokonał jednak starannego wyboru i pozostawił zdjęcia najbardziej osobiste, układające się w historię o dojrzewaniu. To opowieść o autorze i jego otoczeniu: kolegach z podwórka, dziewczynie, rodzinie, o ulubionych filmach i muzyce. Dotyczy generacji dorastającej od lat 80. w cieniu blokowisk, co podkreśla jeszcze tytuł pokazu „Film obyczajowy produkcji polskiej".

Na zdjęciach rozpoznajemy jego rodzinny Białystok, Kraków, gdzie studiował, i Warszawę. A w ścieżce dźwiękowej mamy discopolowe nagrania Zenona Martyniuka, śpiewającego „Only Love Can Break Your Heart" Neila Younga. ?A także przeboje alternatywnych grup – Komety i Partia, wykonywanych przez  ich lidera Lesława (w aranżacjach opracowanych na tę wystawę).

Reklama
Reklama

Kuba Dąbrowski stylizuje się na amatora, jakby spadkobiercę bohatera filmu Kieślowskiego. Nie dajmy się jednak zwieść naiwności kadrów, których siłą są ujęcia w ruchu, pozornie przypadkowe cięcia i zbliżenia.

Autor świadomie korzysta z doświadczeń renomowanych twórców. Za Henri Cartier-Bresonem i fotografami Agencji Magnum głosi: „Rola fotografa polega na tym, żeby obserwować i dokumentować, interpretować, a nie wymyślać". Równocześnie za mistrzów uważa Nan Goldin i Wolfganga Tillmansa. Ich estetykę nazywa „ekwiwalentem punk rocka".

Wystawa ma formę otwartą, podobną  nie tylko do filmu, ale i do bloga. Jedną ze ścian autoaktualizuje stale zdjęciami z wernisażu, spotkań z publicznością i prywatnymi. Pokazowi towarzyszy też autorska książka. Ta różnorodność uświadamia, że na pozór te same obrazy w galerii, książce czy w filmie na Youtube zwracają uwagę na inne aspekty i budzą różne emocje.

Monika Kuc

 

 

Reklama
Reklama

 

 

 

 

 

 

Reklama
Reklama
Rzeźba
Wybitny rzeźbiarz Mirosław Bałka o patriotyzmie: Nie jestem chłopcem, już mnie nie kusi
Rzeźba
Anatomia antyku na Zamku Królewskim z kolekcji Stanisława Augusta
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama