W Polsce przed drugą wojną światową istniało wiele prywatnych kolekcji dzieł sztuki. Do najbardziej cenionych należały m.in. zbiory Flory Neuman, Edwarda Natansona, Andrzeja Rotwanda, Rafała Schermanna, Bronisława Krystalla czy Jerzego Sachsa. Choć od zakończenia drugiej wojny światowej minęło już prawie 80 lat, mnóstwo zagrabionych lub przemieszczonych podczas wojny dzieł sztuki wciąż nie wróciło do prawowitych właścicieli. Część takich obiektów znajduje się dziś w publicznych muzeach. Znalazły się tam po wojnie w rezultacie nacjonalizacji majątku przez władze Trzeciej Rzeszy, przemieszczenia zagrabionych zbiorów lub też oddania ich przez prawowitych właścicieli na przechowanie w celu zabezpieczenia przed utratą na czas wojny.
Trzecia Rzesza prowadziła systematyczny rabunek mienia na ogromną skalę. Część zagrabionych przez nią dzieł sztuki została pod koniec wojny wywieziona do ZSRR w związku z działaniami tzw. trofiejnych brygad. Po zakończeniu wojny pieczę nad zagrabionym i zgromadzonym w Polsce mieniem przejęły władze PRL. Dzieła sztuki trafiały do polskich składnic muzealnych, a stamtąd albo do zbiorów muzealnych, albo do powołanego w 1950 r. przedsiębiorstwa DESA. W okresie PRL odzyskanie obiektów z muzealnych magazynów było praktycznie niemożliwe
Czytaj więcej
Czy ograniczenie dostępu do grantów, wystaw, konkursów starszym artystom jest zgodne z prawem? Warto przeanalizować, czy można potraktować ich analogicznie jako pracowników.
Oczywiście problem restytucji zagrabionych w czasie drugiej wojny światowej dzieł sztuki dotyczy kolekcji i kolekcjonerów nie tylko z terenów przedwojennej Polski. Mierzące się z tym problemem państwa różnie traktują kwestię restytucji zbiorów spadkobiercom przedwojennych właścicieli. Niektóre zwracają własność dobrowolnie, inne toczą z nimi batalie sądowe.
Waszyngton i Terezin
W 1998 r. podczas konferencji waszyngtońskiej do spraw mienia z czasów Zagłady sformułowane zostały tzw. zasady waszyngtońskie na temat dzieł sztuki skonfiskowanych przez nazistów. Państwa-sygnatariusze zasad (czterdzieści cztery kraje, wśród nich Polska) dobrowolnie zobowiązały się do prowadzenia badań obiektów w ich zbiorach, aby zidentyfikować te skonfiskowane przez nazistów, które nie zostały restytuowane. Ponadto sygnatariusze zobowiązali się do poszukiwania sprawiedliwych i satysfakcjonujących rozwiązań problemów związanych z restytucją tego rodzaju mienia. To właśnie dzięki stosowaniu zasad waszyngtońskich na całym świecie udało się doprowadzić do zwrotu znacznej liczby dzieł sztuki lub uzgodnić inną formę rekompensaty dla pokrzywdzonych właścicieli.