Zagadnienie sposobu powołania, odwołania, wynagradzania syndyka była, jest i zapewne pozostanie jedną z najbardziej interesujących dla opinii publicznej i ważnych dla uczestników postępowań upadłościowych.
Nie inaczej było w trakcie zorganizowanego przez Sekcję INSO Instytutu Allerhanda XIV Kongresu Prawa Upadłościowego i Restrukturyzacyjnego INSO 2022. Kongres odbył się w Warszawie 18 listopada w Ministerstwie Rozwoju i Technologii i zgromadził ok. 200 uczestników. Publikacje o działalności kilku syndyków wywołały „zapał reformatoryjny” i postulaty reformy dotychczasowego systemu powoływania syndyków masy upadłości. Kongres INSO 2022 potwierdził, jak istotny to problem w praktyce i sądów, i doradców restrukturyzacyjnych. Z krótkiej ankiety przeprowadzonej w czasie Kongresu wynika, że wszyscy uczestnicy uznali potrzebę zmian, a jednocześnie zwolenników losowania było poniżej 2 proc.
Jak jest na świecie
Problem powoływania syndyków nie jest nowy. Po odzyskaniu niepodległości funkcjonował model wpisu na listy prowadzone przez prezesów sądów okręgowych. Warunkiem było wykazanie wykształcenia i praktyki. Weryfikacja miała praktycznie charakter formalny. Wraz z rozwojem gospodarki rynkowej pojawiało się coraz więcej postępowań i uznano w 2007 r. ostatecznie, że należy wprowadzić system licencyjny.
Czytaj więcej:
Obserwując stały wzrost liczby syndyków, polski ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie dalszych kategorii, ustanawiając tytuł kwalifikowanego doradcy restrukturyzacyjnego w 2019 r. Obecnie ponad 1700 osób ma licencję doradcy restrukturyzacyjnego, ale tytuł kwalifikowanego doradcy tylko 81 osób. Jednocześnie postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych przedsiębiorców jest ponad 2500 – uwzględniając tylko te otwarte lub zainicjowane od 1 grudnia 2021 r.