Joanna Parafianowicz: Miejscem dochodzenia praw jest sąd

Umiejętność poprowadzenia sprawy od początku do końca jest bezcenna.

Publikacja: 19.07.2022 11:30

Joanna Parafianowicz: Miejscem dochodzenia praw jest sąd

Foto: Adobe Stock

Żyjemy w czasach, gdy niemal jeden dzień wystarczy, by okrzyknąć kogoś jednostką wybitną, i równie szybko strącić z nawet najwyższego szczytu osoby, które całe życie pracowały na to, by się nań wspiąć. O ile na narodziny (kolejnej sezonowej) gwiazdy można kręcić nosem, o tyle beneficjenci cancel culture borykają się z nie lada problemami. Aktor niemal wykluczony z życia publicznego z wizytówką przemocowcą, dziennikarz z łatką osoby stosującej mobbing czy adwokat, któremu przypisuje się płacenie za cudzą pracę pasztetem (nieskromnie dodam, że mam tu siebie na myśli), jak na dłoni pokazują jedno: niekiedy wystarczy zarzut, zwykle zresztą nie w prawniczym tego słowa znaczeniu.

Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Króliczek zwany deregulacją
Rzecz o prawie
Marek Domagalski: Uchwała SN może złagodzić frankowe spory
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Andrzej Duda też chciał złagodzić prawo aborcyjne
Rzecz o prawie
Paweł Krekora: Czy na ustawę frankową rzeczywiście jest za późno?
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Dyskusja, a nie krucjata