- Z badania wynika, że sytuacja firm jest bardzo trudna i od szybkości uruchomienia instrumentów pomocy dla przedsiębiorstw zależeć będą decyzje jakie decyzje biznes podejmie- podkreśla prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan komentując wyniki sondażu, który w ostatnich dniach (23-25 marca) objął 800 firm.
Aż 95 proc. z nich odczuwa już skutki pandemii a dla 55 proc. są one poważne. I to na tyle poważne, że aż 47 proc. firm ocenia, że na pomoc państwa może czekać maksymalnie 3 tygodnie, potem zacznie zwalniać pracowników.
-Im szybsze i bardziej dostępne będą dobrze zaplanowane formy pomocy, tym mniejsze będą negatywne skutki gospodarcze i społeczne tego niespotykanego w takiej skali i formie kryzysu. Po drugie, im więcej firm i miejsc pracy obejmiemy pomocą, tym łatwiej będzie poradzić sobie z wychodzeniem z tej sytuacji i powrotem do normalności- twierdzi Jacek Męcina.
Z badania wynika, że dłuższe czekanie na pomoc będzie zabójcze dla mikrofirm (do 9 pracowników) – aż 63 proc. z nich ocenia, że już są w bardzo trudnej sytuacji. I mogą zniknąć z rynku. W małych firmach siedem na dziesięć planuje już w najbliższych tygodniach cięcia zatrudnienia zaś w średnich aż 80 proc. przewiduje zwolnienia pracowników. Łącznie aż 54 proc. badanych przedsiębiorstw planuje zwolnić 20-50 proc. obecnej załogi.