Michał Dymkowski, absolwent polityki społecznej na Uniwersytecie Warszawskim, uważa się za szczęściarza. Skończył studia w październiku zeszłego roku, a już od ponad tygodnia pracuje w Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych.
– Największy problem to brak doświadczenia. U nas praktyki były fakultatywne, a możliwości było mało – mówi Dymkowski, który pracę magisterską pisał... o problemach z dostosowaniem systemu edukacji ogólnej do wymagań rynku pracy. Jego zdaniem wymagania pracodawców są takie, że chcąc je spełnić, nie wystarczają kilkumiesięczne staże (on zaliczył trzy); trzeba mieć co najmniej rok pracy w zawodzie, by znaleźć pracę poza recepcją firmy.
On i tak był w dobrej sytuacji. Choć skończył mało atrakcyjny dla firm kierunek, mieszka w Warszawie, gdzie bezrobocie wśród niedawnych absolwentów szkół wyższych jest niewielkie (niespełna 700 osób). Na Mazowszu, gdzie jest teraz 3,7 tys. bezrobotnych absolwentów, najgorzej jest w powiecie siedleckim. – Tam jest dużo uczelni o profilu humanistycznym – wyjaśnia Wiesława Lipińska, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie.
Skazani na zasiłek
W skali całego kraju w styczniu było zarejestrowanych 38,8 tys. młodych bezrobotnych absolwentów uczelni – prawie dwukrotnie więcej niż w 2007 r. Co więcej, statystyka obejmuje tylko osoby do 27. roku życia, a więc nie uwzględnia tych, którzy wchodzą na rynek pracy nieco później, gdy np. wybierają po studiach magisterskich – podyplomowe. Co im wcale nie ułatwia startu na rynku pracy. – Jesteśmy na etapie, gdy mamy dużo ludzi wykształconych, którym brakuje doświadczenia w biznesie – twierdzi Michał Młynarczyk, dyrektor zarządzający Hays Polska.
Według danych urzędów pracy, wśród bezrobotnych absolwentów przeważają ci po kierunkach humanistycznych i ekonomicznych, niezależnie od miasta. – Politolodzy, socjolodzy, absolwenci marketingu i zarządzania oraz ekonomii, kończą tzw. kierunki nadwyżkowe, które wypuszczają absolwentów z góry skazanych na bezrobocie, zmianę kwalifikacji albo wyjazd do innego regionu – mówi Aleksandra Skalec, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach.