1,3 mln osób pracuje tylko na zleceniu. Kto tak zatrudnia najczęściej?

Agencje ochrony, nieruchomości, sprzątające, pośrednictwa pracy oraz przychodnie i szpitale zatrudniają najwięcej osób na zlecenie. Na podstawie takich umów pracuje prawie 2,3 mln osób, z czego ponad połowa wyłącznie w ten sposób.

Publikacja: 16.09.2024 13:51

Ponad 2,29 mln osób wykonuje pracę na podstawie umów zleceń

Ponad 2,29 mln osób wykonuje pracę na podstawie umów zleceń

Foto: Adobe Stock

Ponad 2,29 mln osób wykonuje pracę na podstawie umów zleceń, agencyjnych, o świadczenie usług, umów uaktywniających, aktów powołania oraz umów z członkami rad nadzorczych. Przy czym prawie milion ma także umowę o pracę. Co ósma tak zatrudniona osoba pracowała w Warszawie lub graniczących z miastem gminach.

Najwięcej, bo ponad 400 tys. pracuje w firmach i instytucjach zajmujących się administrowaniem i działalnością wspierającą. Kolejnych 275 tys. – w ochronie zdrowia i placówkach pomocy społecznej, a prawie 221 tys. - w handlu, podał GUS. Dane dotyczą pracujących w marcu tego roku.

Czytaj więcej

Polacy częściej dorabiają do pensji. Co skłania do dodatkowej pracy?

Umowy zlecenia oferuje przede wszystkim sektor prywatny (89 proc.). Liczba tak pracujących osób jest stabilna, w ciągu roku zwiększyła się nieznacznie, bo o niespełna 30 tys. osób. Nie zmieniła się również lista branż, w których najczęściej podpisywana jest tego typu umowa.

Najwięcej kobiet na zleceniu – w ochronie zdrowia, mężczyzn – w budownictwie

W taki sposób pracuje nieznacznie więcej kobiet (niespełna 1,18 mln) niż mężczyzn. Częściej mają one takie umowy w sektorze publicznych (56 proc.) niż prywatnym (40 proc.) W sfeminizowanej ochronie zdrowia stanowią większość, bo ponad 80 proc. – pracuje tak ponad 228 tys. kobiet.

Dla połowy z nich jest to jedyna forma współpracy, a dla reszty – dodatkowa umowa. Duży udział kobiet jest także w finansach i ubezpieczeniach (prawie 74 proc., ok. 87 tys. pań) Najwyższy udział mężczyzn wśród zleceniobiorców (ponad 81 proc.) GUS oszacował w: budownictwie oraz transporcie i gospodarce magazynowej (odpowiednio 113 tys. i 103 tys.).

Wyłącznie na zleceniu – koło sześćdziesiątki 

GUS podał także medianę wieku osób pracujących na takich umowach. W przypadku ochrony zdrowia i pomocy społecznej panie, które dodatkowo pracują, są średnio o dekadę młodsze (47 lat), niż te, dla których jest to jedyna forma legalnego zarabiania.

Jeszcze większa różnica wieku dotyczy pań pracujących w obsłudze nieruchomości (61 lat w przypadku jedynej umowy i 47 lat jako dodatkowa).

Czytaj więcej

Ozusowanie umów-zleceń? Kto jest zainteresowany nowymi przepisami?

Co ciekawe,  tylko w przypadku IT i turystyki przeciętnie młodsze są panie, dla których jest to jedyna forma zarabiania niż dodatkowa. Są to zresztą działy gospodarki, w których pracują na zleceniu ludzie najmłodsi – wyraźnie przed 40-stką.

Górnictwo, administracja publiczna, obrona narodowa i obsługa nieruchomości zatrudnia średnio najstarszych mężczyzn (ponad 60-letnich). Najmłodsi zaś pracują w IT i turystyce (30–35 lat)

Ponad 2,29 mln osób wykonuje pracę na podstawie umów zleceń, agencyjnych, o świadczenie usług, umów uaktywniających, aktów powołania oraz umów z członkami rad nadzorczych. Przy czym prawie milion ma także umowę o pracę. Co ósma tak zatrudniona osoba pracowała w Warszawie lub graniczących z miastem gminach.

Najwięcej, bo ponad 400 tys. pracuje w firmach i instytucjach zajmujących się administrowaniem i działalnością wspierającą. Kolejnych 275 tys. – w ochronie zdrowia i placówkach pomocy społecznej, a prawie 221 tys. - w handlu, podał GUS. Dane dotyczą pracujących w marcu tego roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Rynek pracy
Czas przełamać negatywny stereotyp pokolenia Z
Rynek pracy
Największy ból rekrutera? Brak odpowiednich pracowników
Rynek pracy
Przybywa ogłoszeń na portalach rekrutacyjnych. Ruszył rynek pracy?
Rynek pracy
1000 euro premii za utrzymanie pracy? Niemiecki pomysł na wsparcie bezrobotnych