„Naszą największą wadą konkurencyjną nie są podatki od przedsiębiorstw, ale brak wykwalifikowanych pracowników i kwestie demograficzne. Potrzebujemy miliona migrantów” – powiedział Moritz Schurick w rozmowie z „Rheinische Post”.

Czytaj więcej

Ukraińcy wyjeżdżają z Polski na Zachód. Nie chcą czekać na ożywienie

Jednak, aby tak się stało, musi istnieć odpowiednia otwartość na imigrantów w Niemczech. „To byłaby nasza najważniejsza reforma strukturalna. Wymaga to jednak odwagi, by się zmienić” – powiedział ekonomista. „Musielibyśmy też rozszerzyć wczesną edukację, aby utrzymać matki na rynku pracy. Jeśli uda nam się zrobić jedno i drugie, jestem optymistą co do sytuacji gospodarczej” - dodał.

Czytaj więcej

Niemcy: lekarze na wsi desperacko poszukiwani

Według ekonomistki Moniki Schnitzer Niemcy potrzebują nawet 1,5 miliona imigrantów rocznie, „jeśli pomijając znaczną emigrację, mamy co roku 400 000 nowych obywateli i chcemy utrzymać liczbę pracowników”. Kultura gościnności jest pilnie potrzebna – podkreśla ekonomistka. „Jeśli Intel buduje fabrykę w Magdeburgu i chce do niej rekrutować zagranicznych specjalistów, to muszą się oni czuć tam mile widziani” – powiedziała niedawno „Süddeutsche Zeitung” Schnitzer, która jest przewodniczącą rady ekspertów ds. oceny ogólnego rozwoju gospodarczego przy niemieckim rządzie. Nowa ustawa o pracownikach wykwalifikowanych to krok we właściwym kierunku – uważa ekonomistka.