- Sezon świąteczny tradycyjnie oznacza wzrost zapotrzebowania na pracowników tymczasowych. Tak jest również w tym roku, gdy obserwujemy ożywienie w sektorach, które w tym czasie są oblegane przez klientów, na przykład w handlu, produkcji czy usługach - twierdzi Paweł Dąbrowski, dyrektor zarządzający w Grupie Progres. Według jej danych, w porównaniu do pozostałych, spokojniejszych miesięcy roku, wzrost zapotrzebowania na dodatkowych pracowników w handlu czy w usługach wynosi obecnie od 20 do 30 procent.

Czytaj więcej

Ochłodzenie na rynku pracy. Tyle samo firm chce zatrudniać, co zwalniać

Dąbrowski przyznaje jednak, że zestawiając ten rok z ubiegłym, widać spadek liczby ofert sezonowych, który w sektorze e-commerce i logistycznym sięga ok. 20 proc. Podobny jak przed rokiem jest natomiast popyt na pracowników sezonowych w handlu czy produkcji spożywczej.

Zainteresowanie ofertami dodatkowych prac przed gwiazdką jest natomiast spore, dużo większe niż w 2021 r. Łukasz Borowicz, menedżer PR portalu Olx Praca twierdzi, że na portalu wyraźnie – w dwucyfrowym tempie – przybywa osób poszukujących pracy, także tej sezonowej. Tymczasem ofert przybywa wolniej; choć obecnie prawie co 5. oferta pracy dodawana teraz na Olx ma charakter dodatkowego zajęcia a w pierwszej połowie listopada opublikowano na portalu niemal 8 tysięcy ofert dodatkowej pracy, to było ich tylko o ok. 1 proc. więcej niż rok wcześniej.

Więcej na ten temat w czwartkowej "Rzeczpospolitej"