Prawie 383,6 tysiąca robotów przemysłowych o wartości 13,2 mld dolarów przybyło w ubiegłym roku na świecie. W rezultacie łączna liczba tych urządzeń zwiększyła się o 10 proc. i pod koniec 2020 r. przekraczała już 3 miliony – podaje najnowszy raport Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR), do którego dotarła „Rzeczpospolita".
– Branże i firmy zaczynają coraz bardziej doceniać rolę automatyzacji w zwiększaniu produktywności, we wspieraniu ciągłości biznesu i zapewnieniu elastyczności, która jest niezbędna, by zwiększać przychody w czasie pandemii – zaznacza w komentarzu do raportu wyniki raportu Marina Bill, przewodnicząca IFR Industrial Robot Suppliers Committee. Jak dodaje Ralf Völlinger, wiceprzewodniczący Robot Business Division w Fanuc Europe Corporation (Fanuc jest jednym z największych dostawców robotów na świecie), wyzwania czasu pandemii sprawiły, że wielu producentów zdecydowało się na wdrożenie robotów przemysłowych. – Wśród nich były małe i średnie przedsiębiorstwa, które dokonały zakupu pierwszego robota – mówi Ralf Völlinger.
Ubiegłoroczny wzrost to przede wszystkim zasługa Chin, które od kilku lat są największym rynkiem robotyzacji (z 44-proc. udziałem). Chiny szybko odbiły się po szoku pandemii i w zeszłym roku zanotowały 20-proc. wzrost liczby instalacji robotów przemysłowych. Mniej ich było natomiast w Japonii (prawie o jedną czwartą) i w Korei Południowej.
Spadek (o 8 proc.) odnotowano też w Europie, która jest drugim po Azji rynku robotyzacji w świecie. Co prawda największy odbiorca, Niemcy, utrzymał poziom inwestycji (22,3 tys.), ale na drugim co do wielkości rynku, we Włoszech, liczba nowych instalacji spadła prawie o jedna czwartą.