W Montrealu otwarto największą na świecie szklarnię umieszczoną na dachu innego budynku. I jest to kolejna taka inwestycja firmy Lufa Farms, która zajmuje się budową takich szklarni i uprawą w nich warzyw i innych płodów rolnych.
- Misją firmy jest uprawa żywności w sposób zrównoważony, w miejscach, w których żyją ludzie – powiedział AFP rzecznik Lula Farms Thibault Sorret.
Firma działa na rynku „dachowych szklarni” od 2011 roku, gdy wybudowała pierwszą tego typu szklarnię kosztem 1,5 mln dolarów. Łącznie z właśnie otwartą szklarnią o powierzchni 15 tys. metrów kwadratowych, Lufa Farms ma już cztery szklarnie. Firma uprawia około 100 odmian warzyw i ziół w hydroponicznych pojemnikach. W ofercie firmy są – sałata, ogórki, cukinia, seler czy kiełki. W nowej szklarni uprawiane są bakłażany i pomidory. Firma twierdzi że obecnie jest już w stanie zaopatrzyć w swoje warzywa i zioła 2 procent populacji Montrealu (miasto ma ponad 1,6 mln ludności).
Wszystkie szklarnie są bardzo ekologiczne – o zapylanie roślin dbają trzmiele, a biedronki i osy zajmują się zwalczaniem szkodników takich jak mszyce, dzięki czemu nie trzeba stosować pestycydów. Nowa szklarnia, która jest w pełni zautomatyzowana, wykorzystuje deszczówkę w takim stopniu, że w porównaniu do tradycyjnego gospodarstwa oszczędza do 90 procent wody, a do tego korzysta z faktu umieszczenia na dachu magazynu, który niejako naturalnie zaopatruje szklarnię w ciepło. Co, jak podkreśla rzecznik Lufa Farms, „pozwala na znaczne oszczędności na ogrzewaniu, co jest zaletą podczas ostrej zimy w Quebecu”.
Lufa Farms jest jedną z tych firm, która skorzystała na pandemii koronawirusa. Jej sprzedaż (w dużej mierze prowadzona przez internet) podwoiła się. Zatrudnienie zaś powiększyło się o 200 osób i firma ma już 500 pracowników.
