Surdykowski: Dramat sumienia

Tylko człowiek wolny jest zdolny do wyborów moralnych i ponoszenia ich konsekwencji. Wybiera między dobrem i złem, a doradcą jest sumienie oparte na wartościach, jakie wyznaje. Tylko taki wybór coś znaczy.

Aktualizacja: 04.06.2018 20:52 Publikacja: 04.06.2018 19:35

Surdykowski: Dramat sumienia

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

Niewolnik, kiedy uczyni dobrze, nie ma zasługi, zmuszony do zła pozostaje niewinny. Niepotrzebne mu sumienie, a jeśli jeszcze zostało z czasów swobody, musi je uciszyć, bo w to miejsce ma nakaz. Niewolnikiem kieruje wrzask nadzorcy i strach przed batogiem. Przecież wolność jest ciężarem i wielu chętnie z niej rezygnuje. Nie darmo krążyli wokół tego tematu Dostojewski i Conrad, nie darmo Fromm zatytułował swą książkę „Ucieczka od wolności", nie darmo ksiądz Tischner pisał o jej „nieznośnym ciężarze".

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Publicystyka
Marek Migalski: Faworytem w wyborach jest Nawrocki. Trzaskowski musi ryzykować
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Prawicy nikt z ksenofobii nie rozlicza
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Po debatach przed debatą, czyli drugie życie kandydatów po przejściach
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Wiadomo, kto przegra wybory prezydenckie. Nie ma się z czego cieszyć
Publicystyka
Pytania o bezpieczeństwo, na które nie odpowiedzieli Trzaskowski, Mentzen i Biejat