Ponad 12 tysięcy internautów zapisało się na Facebooku na wydarzenie o nazwie Dzień Myśli Braterskiej. Dziewczyny z Gdańskiego Hufca ZHP, które je utworzyły, apelują, żeby 22 lutego wszyscy harcerze używający Facebooka ogłosili: „Scouting is not dead” i „Harcerstwo mnie kręci”.„Pokażmy, ilu nas jest i jak dobrze potrafimy się bawić” – zachęcają harcerki ze Szczepu „Burza”, które przekonują, że harcerstwo nie jest dla nudziarzy.

Dzień Myśli Braterskiej obchodzony jest 22 lutego przez harcerzy i skautów na całym świecie. Tego dnia składają sobie życzenia, przesyłają kartki, organizują gry terenowe, zbiórki lub spotykają się przy ognisku. – Niektórzy idą w mundurach do szkoły – mówi Bartosz Narzelski, instruktor ZHR. – Chcemy pokazać, że harcerstwo wciąż jest żywą i potrzebną organizacją.

Święto zostało ustanowione w 1926 roku podczas 4. Międzynarodowej Konferencji Skautek i Przewodniczek w Stanach Zjednoczonych. Dzień wybrano ze względu na założycieli skautingu: Roberta Baden-Powella, naczelnego skauta świata, i jego żony Olave Baden-Powell, naczelnej skautki świata. Oboje urodzili się 22 lutego. Na początku świętowały tylko dziewczęta. Z czasem dołączyli także skauci.

Polskie organizacje harcerskie również starają się tego dnia być razem. W niedzielę przedstawiciele Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej spotkali się na mszy świętej w kościele pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela w Zielonej Górze. – Harcerz, nawet z innej organizacji, jest moim bratem i dlatego świętujemy razem – mówił KAI Grzegorz Bazydło, komendant zielonogórskiego hufca ZHP.

– Chodzi o to, żeby tego dnia szczególnie podkreślić to, co nas, harcerzy ze wszystkich organizacji, łączy – wtóruje Narzelski.