Platforma Obywatelska zwiera szeregi, a na pokład flagowego okrętu kapitana Tuska wraca bocznymi drzwiami „plejada gwiazd”. Czy znajdzie się tam miejsce dla „kontrowersyjnego” Węgrzyna? Sam zainteresowany w rozmowie z Radiem Park przyznał, że obawia się decyzji działaczy lokalnych PO, ale pokłada nadzieję w premierze Donaldzie Tusku i zarządzie krajowym.

W tej chwili o tym nie myślę. Jestem optymistą i liczę, że zarząd krajowy podejmie taką decyzję, że znajdę się na listach wyborczych. Jeżeli by się okazało inaczej, to będę to odbierał jednoznacznie, że środowiska homoseksualne miały większe wpływ i większe przełożenie – stwierdził  Węgrzyn w rozmowie z rozgłośnią z Kędzierzyna-Koźla.

I mamy pierwszą sprawę dla ministra ds. wykluczonych - Bartosza Arłukowicza. Jesteśmy pewni, że zrozumie posła Węgrzyna, a jego wstawiennictwo sprawi, że pan Robert zagości na listach PO. Wszyscy byliby zadowoleni – poseł Węgrzyn, minister Arłukowicz i premier Tusk. Tylko, co na to lesbijki? Chętnie byśmy się dowiedzieli.